Ostatni, piąty z kolei spacer po Zatybrzu odbędziemy zwiedzając wzgórze Gianicolo, czyli Janikulum. Zaczynajmy!
Na początek słów kilka na temat tego wzniesienia. Jest jednym z najwyższych w Rzymie, nie należy jednak do legendarnych siedmiu wzgórz, na których powstało miasto. Według tradycji bierze swą nazwę od boga Janusa, któremu ponoć zbudowano na szczycie świątynię. Archeologom nie udało się odnaleźć nic, co potwierdzałoby tą wersję. Odkryto jedynie pozostałości malutkiej kapliczki Fonsa – rzymskiego boga źródeł, który uważany był za syna Janusa i bogini Juturny. Odnaleziono również pozostałości ufortyfikowanej osady, która stanowiła część etruskiego miasta Weje. Osada została zniszczona przez Rzymian w 477 r. p.n.e. Rok później na szczycie wzgórza wybudowano potężny fort służący do organizacji wypadów na terytoria Etrusków. Z czasem włączono Janikulum do miasta otaczając go murami zbudowanymi przez Aureliana. W wieku XVII wzgórze zostało zamknięte w murach wybudowanych przez papieża Urbana VIII zwanych Murami Janikulum. Aż do XVIII wieku stały tu wille otoczone ogrodami, budowały się tu również kościoły zakonne. W 1849 r. na wzgórzu doszło do walk próbujących odzyskać niepodległość Włochów z atakującymi Rzym wojskami Napoleona III. Heroiczna obrona miasta przez armię Giuseppe Garibaldiego (nawet jego żona Anita brała w niej udział) zakończyła się klęską. Jednak po odzyskaniu niepodległości, w 1879 r. rozpoczęło się stawianie pomników, o których opowiemy później. Od 1904 r. w południe ze szczytu wzgórza oddaje się strzał z armaty informujący o tym, że wybiła godzina 12.00 🙂 Na koniec warto wiedzieć, iż na tym wzgórzu pochowano wiele osób, między innymi ponoć legendarnego króla Rzymu – Numę Pompiliusza, a także poetów Enniusza (zmarł w 169 r. p.n.e.) i Cecyliusza Stacjusza (zmarł w 168 r. p.n.e.).
Ciekawostką jest fakt, iż Janikulum nazywane jest czasami Złotą Górą ze względu na to, że w podłożu odnaleźć można mnóstwo żółtego „kruszcu”. Nie jest to jednak złoto 🙂 To mika, czyli tzw. kocie złoto lub złoto ubogich.
Spacer zaczynamy w znanym nam już miejscu, czyli znów przed bramą Porta Settimiana. Tym razem udajemy się w lewo, pod górkę, ulicą via Garibaldi.
Dawniej znana była pod nazwą via delle Fornaci (od plantacji tytoniu, które założył tu papież Benedykt XIV w 1744 roku), w 1871 r. Rada Miasta Rzym postanowiła zmienić nazwę na część bohatera narodowego – Giuseppe Garibaldiego.
Pod numerem 88 wznosi się Palazzo del Conservatorio delle Pericolanti.
Powstał w XVIII wieku, zbudowany dla rodu Vitelleschi. W 1792 r. został zakupiony przez papieża Piusa VI Braschi i stał się domem pomocy dla biednych sierot. W 1870 r. działalność ta została zawieszona a pałac sprzedany. W roku 1910 r. podjęto się jego restauracji dodając jeszcze jedno piętro ponad gzymsem.
Dalej, pod numerami 41 – 45 dostrzeżemy potężny budynek Palazzo del Conservatorio Pio.
Zbudowano go w 1744 r., mieściła się tutaj fabryka obróbki tytoniu papieża Benedykta XIV. Obiekt zaprojektował najlepszy wówczas architekt – Luigi Vanvitelli. W 1755 r., z woli papieża Piusa IX obiekt stał się siedzibą kolejnego domu pomocy młodym sierotom. W XIX wieku budynek zakupiło państwo tworząc wewnątrz Instytut Chirurgii Uniwersytetu Rzymskiego. Od 1951 r. po dzień dzisiejszy mieści się tu Szkoła Carabinieri oraz posterunek tej formacji, zwany Caserma Podgora.
Na zakręcie, wciąż po stronie prawej, stoi Palazzo dell’Istituto Metodista (pod numerem 38).
Powstał również w 1744 r. na zlecenie Benedykta XIV z przeznaczeniem na siedzibę Konserwatorium Wniebowziętej, czyli kolejnego domu pomocy sierotom. Od 1888 r. mieścił się tutaj Instytut Metodystów – nurtu chrześcijańskiego stanowiącego odłam Kościoła anglikańskiego.
Po stronie przeciwnej zaś, pod numerem 27 widzimy bramę prowadzącą na dziedzinie, na którym wznosi się dawny klasztor S. Maria dei Sette Dolori, w którym mieszkały Siostry Oblatki Augustiańskie od Dzieciątka Jezus.
W prawej części kompleksu dziś mieści się piękny hotel, z lewej zaś wciąż widzimy wejście do malutkiego kościółka zakonnego (niektórzy nazywają go kaplicą) – S. Maria dei Sette Dolori (Matki Boskiej Siedmiu Boleści).
Kompleks wybudował w latach 1643 – 1667 Francesco Contini, na zlecenie Camilli Virginii Savelli Farnese. Jednakże piękną ceglaną fasadą stworzył inny architekt – Francesco Borromini, który pracował tu w latach 1643 – 1646. Jego dziełem jest też westybul kościółka. Wnętrze opiera się na planie prostokąta z zaokrąglonymi narożnikami, po bokach znajdują się dwie kaplice sprawiając wrażenie, że wnętrze jest w kształcie krzyża. W 1845 r. świątynia przeszła znaczną renowację, wtedy też przemalowano wnętrze. W ołtarzu po stronie lewej zauważymy „Św. Augustyna” autorstwa Carlo Maratta, powyżej „Madonna Patronka” – kopia dzieła XV – wiecznego, które przechowywane jest w klasztorze.
Za zakrętem, po prawej stronie zauważymy bramę prowadzącą na terenAkademii Arkadia, o której wspominaliśmy podczas ostatniego spaceru.
Obiekty powstały w 1690 r. W 1926 r. kompleks przeszedł renowację i stał się siedzibą Akademii Historii i Literatury Włoskiej.
Odrobinkę dalej, znów po prawej, biegnie stromo położona uliczka (via di Porta San Pancrazio) prowadząca do schodów, którymi dostać się można na szczyt wzgórza. My jednak pójdziemy dalej prosto mijając umieszczoną na rogu małą fontanellę z wodą pitną, zwieńczoną epigrafem z herbem Barberini upamiętniającym prace restauracyjne z wiązane z kościołem powyżej, które odbyły się w 1629 r., na zlecenie papieża Ubrana VIII. Prawdopodobnie fontanna również pochodzi z tego okresu! Odrestaurowano ją w 1936 r.
Możemy podążać wciąż drogą via Garibaldi, która biegnie serpentyną lub skorzystać ze skrótu (o ile będzie otwarty), po prawej stronie w murze zobaczymy bowiem metalową bramę a za nią schody prowadzące do stojącego powyżej kościoła. Wzdłuż schodów mieszczą się terakotowe stacje drogi krzyżowej, powstałe w 1957 r. autorstwa Carmelo Pastor.
Głównym obiektem wznoszącym się na placu jest kościół S. Pietro in Montorio (św. Piotra na Złotej Górze).
Pierwszy obiekt sakralny powstał w tym miejscu już w IX wieku, wierzono wtedy, że to właśnie tutaj ukrzyżowany został św. Piotr a potem przeniesiony i pochowany na Watykanie. Do kościółka przylegał wtedy klasztor, w którym mieszkali początkowo Benedyktyni, potem Celestyni, Ambrozjanie i siostry Benedyktynki. Na początku XV wieku opuszczony kompleks popadł w ruinę. W 1472 r. papież Sykstus IV Della Rovere podarował tą ruinę swemu spowiednikowi – Amedeo da Silva, który stworzył tu klasztor zakonu Amadeitów. Wtedy też zainaugurował wielką odbudowę kompleksu trwającą w latach 1481 – 1500 i fundowaną ze skarbu króla Sycylii, Aragonii, Walencji, Sardynii i Majorki a potem całej Hiszpanii – Ferdynanda II Aragońskiego i jego żony królowej Izabeli I Kastylijskiej. Tak naprawdę nie wiadomo któremu architektowi można przypisać zasługi. Oficjalnie uważa się, że odpowiedzialnym za projekt jest Baccio Pontelli, jednak to nic pewnego. Niektórzy twierdzą, że kościół zbudował Meo del Caprino – architekt rodu Della Rovere.
Ze względu na swoje wysokie położenie obiekt został zajęty w XVIII wieku przez Francuzów i odzyskany przez Włochów w kiepskim stanie. Podczas bitwy w 1849 r. zwanej czasem „Obroną Janikulum” wykorzystywano go jako szpital polowy – mówiono wtedy na niego S. Pietro in mortorio, czyli św. Piotra pogrzebowego. W 1876 całość przekazano w ręce Hiszpanii, a ta stworzyła Akademię Hiszpanii opiekującą się również kościołem, który przeszedł renowacje w latach 1953 – 1957 oraz 1962 – 1963.
Elegancka renesansowa fasada nakryta tympanonem jest dziełem nieznanego artysty z warsztatu Andrea Bregno. Posiada dwie kondygnacje tej samej wysokości, górna zdobiona jest gotycką rozetą. Do wnętrza wchodzi się po dwustronnej rampie schodowej z 1605 roku.
Wnętrze jest jednonawowe, trójprzęsłowe, z czego dwa pierwsze przęsła nakrywa sklepienie krzyżowe, trzecie przęsło posiada sklepienie żaglaste. Po bokach mieszczą się kaplice, łącznie jest ich 10.
Kościół zwiedzimy według poniższego planu:
Standardowo na początek prawa strona świątyni:
Kaplica 1) (nr 1 na planie) Mieszczą się w niej dzieła z 1518 r., wykonane przez Sebastiano del Piombo, wg rysunków samego Michała Anioła: na wprost „Biczowanie Chrystusa”, po bokach „Św. Franciszek” i „Św. Piotr”. Ten sam artysta wykonał też widoczne tu dzieło „Przemienienie Pańskie” oraz „Proroków” na łuku.
Kaplica 2) (nr 2) Dekorowana jest freskiem prawdopodobnie autorstwa Giovanni Battista Lombardelli, choć jeszcze niedawno uważano, że wykonał go Nicolò Circignani zwany Pomarancio – „Madonna della Lettera”. Na sklepieniu dostrzeżemy ponadto „Koronację Marii” a na zewnątrz „Cztery Cnoty” – dzieła malarza z kręgu Pinturicchio.
Kaplica 3) (nr 3) Mieszczą się tu dzieła Michelangelo Cerruti: „Prezentacja w świątyni”, „Niepokalanie Poczęta” oraz „Zwiastowanie”. „Sybille”, które dostrzec można na łuku zewnętrznym przypisuje się Baldassare Peruzzi.
Kaplica 4) Znajduje się tu przejście na dziedziniec ze stojącym tam Tempietto, o tym jednak później. Sklepienie dekorował Giorgio Vasari. Ponoć w tej kaplicy pochowana została w 1599 r. „Piękna Ojcobójczyni” – Beatrice Cenci, o której już kiedyś opowiadaliśmy. Jej grobowiec został zniszczony przez francuskiego żołnierza Jean Maccuse w 1789 r. Podobno wykopał jej szczątki i zabrał czaszkę, którą włożył sobie do kieszeni. Spadła na niego klątwa i zmarł w strasznych boleściach a głowa Beatrice w cudowny sposób odnalazła się w sanktuarium jednego z sułtanów Afryki.
Kaplica 5) (nr 4) Zaprojektowana została w 1552 r. przez Giorgio Vasari, jego jest również dekoracja sklepienia „Nawrócenie św. Pawła” Namalował tu samego siebie – osoba ubrana na czarno, z lewej strony. Obraz ołtarzowy przypisuje się Giulio Mazzoni. Po bokach dostrzegamy grobowce Antonio i Fabiano Del Monte zdobione figurami zmarłych oraz posągami personifikującymi „Sprawiedliwość” i „Religię” autorstwa Bartolomeo Ammannati.
Przechodzimy do prezbiterium. Zamknięte jest ono wieloboczną absydą (nr 5), która w oryginale dekorowana była obrazem Rafaela Santi – „Przemienienie Pańskie” (dziś w Pinakotece Watykańskiej). Obecnie widzimy tu kopię dzieła Guido Reni „Ukrzyżowanie św. Piotra” wykonaną przez Vincenzo Camuccini (oryginał również w Pinakotece). Pod ołtarzem głównym, nie wzmiankowane żadną tablicą, pochowane są owe zbezczeszczone szczątki jednej z najpiękniejszych kobiet Rzymu – Beatrice Cenci.
Przechodzimy do lewej części kościoła:
Kaplica 5) (nr 6) Zaprojektowana została przez Daniele da Volterra. Dekoracja stiukowa i freski są autorstwa Giulio Mazzoni. W niektórych publikacjach wyczytać możemy, iż dzieło ołtarzowe „Chrzest Jezusa” wykonał Daniele da Volterra. Nie jest to jednak prawda, gdyż malowidło powstało w 1568 r. a Daniele umarł w 1566 r.! Autorem dzieła jest Giulio Mazzoni. W niszach zobaczymy ponadto „Św. Piotra” i „Św. Pawła” – Leonardo Sormani, który jest również autorem balustrady.
Kaplica 4) (nr 7) Przechowuje się tu dzieło Dirk van Baburen z 1617 r. – „Złożenie do grobu”. Ponadto po stronie prawej widzimy „Chrystus dźwigający krzyż” tego samego autora, a w lunecie „Szydzenie z Chrystusa” wykonane przez Davida de Haen. Po lewej stronie dostrzeżemy też „Dyskusja Doktorów Kościoła”, a w lunecie „Chrystus w Ogrójcu” – również David de Haen. Dekoracja stiukowa jest wynikiem prac Stefano Maderno.
Kaplica 3) (nr 8) W tej małej wnęce kaplicowej zauważymy pracę jednego z uczniów Antoniazzo Romano – „Św. Anna na tronie wraz z Madonną z Dzieciątkiem”.
Kaplica 2) (nr 9) Zrealizowana przez GianLorenzo Bernini około roku 1640, na zlecenie markiza Marcello Raymondi. Widzimy tu płaskorzeźbę „Ekstaza św. Franciszka” wykonaną przez Francesco Baratta. Pozostałe rzeźby i grobowce wykonali Andrea Bolgi i Niccolò Sale. Wszyscy trzej byli uczniami Berniniego.
Kaplica 1) (nr 10) Udekorowana w 1594 r. malowidłami Giovanni De Vecchi: na ścianie „Stygmatyzacja św. Franciszka”, w absydzie „Pogrzeb kardynała Dolera”, po bokach „Św. Mikołaj” i „Św. Katarzyna”.
Tuż przy wejściu (nr 11) dostrzeżemy jeszcze grobowiec Giuliano da Volterra wykonany przez jednego z uczniów Andrea Bregno.
Z prawej strony do kościoła przylega krużganek otoczony zabudowaniami dawnego klasztoru (dziś to ambasada Hiszpanii). Wchodzi się tam przez boczne wejście do Akademii Hiszpańskiej będącej częścią Ambasady Hiszpanii.
To dawny budynek klasztorny zakupiony przez Hiszpanię w 1876 r. Jego wnętrze kryje między innymi piękny, zupełnie nieznany renesansowy krużganek zakonny zdobiony „Epizodami z życia św. Franciszka” autorstwa Nicolò Circignani – Pomarancio. W atrium można też zauważyć freski z XVII wieku.
Na środku przykościelnego krużganka stoi piękna renesansowa budowla zwana popularnie Tempietto di Bramante (nr 12).
Świątynia wzniesiona została w latach 1502 – 1507 przez Donato Bramante, na zlecenie hiszpańskiej królewskiej pary wzmiankowanej już dzisiaj. To ponoć pierwsza prawdziwie renesansowa budowla w Rzymie. Stawiając ją, ówcześni wierzyli, że wzniesie się ona dokładnie w miejscu ukrzyżowania św. Piotra. Całość prezentuje perfekcyjny styl renesansowy zgodny z antycznymi wytycznymi Witruwiusza. Świątynia stoi na planie centralnym, jest okrągła – nawiązuje do antycznych mauzoleów. Otoczona jest pierścieniem kolumn w porządku toskańskim, które dźwigają architraw zwieńczony balustradą. Wewnątrz mieści się płaskorzeźbiony ołtarz zwieńczony posągiem „Św. Piotra” – dzieło artysty ze szkoły lombardzkiej z XVI wieku. Posadzka prezentuje styl typu cosmatesca.
Z tyłu Tempietto odnajdziemy podwójną rampę schodową – dzieło GianLorenzo Bernini – prowadzącą do podziemnej krypty, w centrum której zauważymy oznakowane miejsce rzekomego umiejscowienia krzyża św. Piotra.
Krypta jest sporo starsza niż świątynia. Pochodzi prawdopodobnie z I lub II wieku! W czasach, kiedy Bramante budował Tempietto uważano, że owa krypta to pozostałość po Tropeion Petri – Kaplicy Piotrowej – zbudowanej w miejscu męczeństwa Księcia Apostołów.
Zwróćmy również uwagę na budowę podłoża dziedzica. Podzielone jest na nieznacznie pochylone płaszczyzny, co ułatwia odprowadzanie wody do otworów kanałowych.
Udając się pod górkę ulicą via Garibaldi mijamy po lewej stronie monument mylnie czasami nazywany Mauzoleum lub Kostnicą Garibaldiego, gdyż tenże nie został tu pochowany. Jest to pomnik dedykowany poległym w obronie miasta Rzym w walkach o niepodległość w latach 1849 – 1870.
Powstał według proj. Giovanni Jacobucci w 1941 r. Znajdują się tu kości wielu poległych w obronie Rzymu, między innymi Goffredo Mameli, który jest twórcą włoskiego hymnu „Fratelli d’Italia”. W wolnym tłumaczeniu brzmi on mniej więcej tak:
„Bracia Włosi
Italia się budzi
Hełmem Scypiona
zdobi swą głowę.
Gdzie jest zwycięstwo?
Niech schyli swą głowę
Gdyż niewolnicą Rzymu
Uczynił ją Bóg.
Zewrzyjmy szeregi
gotowi na śmierć
gotowi na śmierć
Italia wezwała!
Od wieków byliśmy
Deptani, poniżeni
Gdyż nie jesteśmy nacją
Gdyż jesteśmy podzieleni
Zbierzmy się pod jedną
Flagą i nadzieją
Że będziemy razem
Gdyż wybiła już godzina
Zewrzyjmy szeregi
gotowi na śmierć
gotowi na śmierć
Italia wezwała!
Jednoczmy się, miłujmy się
Jedność i miłość
Ujawniają ludziom
Drogi Pana
Przysięgnijmy ocalić
Naszą ojczystą ziemię
Zjednoczeni przez Boga
Któż radę nam da?
Zewrzyjmy szeregi
gotowi na śmierć
gotowi na śmierć
Italia wezwała!
Od Alp po Sycylię
Wszędzie jest Legnano
Każdy człek ma serce
I dłoń jak Ferrucio
I wszystkie dzieci Italii
Są zwane Balilla
Dźwięk każdego dzwonu
Nieszpory oznajmiał
Zewrzyjmy szeregi
gotowi na śmierć
gotowi na śmierć
Italia wezwała!
Najemne miecze
Jak cienkie trzciny
Już Austriacki orzeł
stracił swe pióra
Krew włoską
Krew polską
pił wraz z Kozakiem
Lecz wypaliła mu serce
Zewrzyjmy szeregi
gotowi na śmierć
gotowi na śmierć
Italia wezwała!”
Goffredo Mameli zmarł w wyniku odniesionych na polu bitwy ran, w wieku 22 lat.
Jeszcze kilka kroków pod górkę i dochodzimy do olbrzymiej fontanny, która choć jest tak samo monumentalna jak Fontanna di Trevi, nie jest niestety (a może na szczęście) tak samo znana. Brak tu tłumu turystów, prawie zawsze jest pusto, czasem, szczególnie w nocy, zauważyć tu można jedynie kilka par zakochanych całujących się na tle tego monumentu. To Fontana Acqua Paola.
Zbudowana na zlecenie papieża Pawła V Borghese, który odnowił antyczny akwedukt Trajana i nazwał go swym imieniem – Acqua Paola. Zbudował ją w latach 1608 – 1612 Flaminio Ponzio przy współpracy Giovanni Fontana (on też pracował przy odnowie akweduktu). Obecna wanna, do której wlewa się woda powstała później – w 1690 r., wg proj. Carlo Fontana. Fontanna, podobnie jak di Trevi, wzorowana jest na antycznych łukach triumfalnych. Jest dwukondygnacyjna. W dolnej, centralnej części składa się z trzech łuków arkadowych flankowanych po bokach mniejszymi łukami. W filary podtrzymujące łuki wkomponowano 6 kolumn: 4 z czerwonego granitu, pochodzące z dawnej bazyliki św. Piotra oraz 2 z szarego granitu.
Poziom drugi to wielka inskrypcja honorująca Pawła V Borghese zwieńczona papieskim herbem podtrzymywanym przez „Anioły” autorstwa Ippolito Buzio. Na rogach dostrzeżemy również symbole herbowe rodu Borghese: smoki i gryfy (według innych źródeł to orły). Wracając do inskrypcji zwróćmy uwagę na wielki błąd jaki wówczas popełniono. Napis głosi bowiem, że papież Paweł V odnowił dawny akwedukt Acqua Alsietinae. W rzeczywistości nie był to ten akwedukt! Papież odnowił bowiem 57 – kilometrowy akwedukt Acqua Traiana. Warto wiedzieć, iż fontanna zbudowana jest z bloków trawertynu pobranych z ruin antycznego Forum Nerwy.
Swe kroki skierujmy jeszcze biegnącą z lewej strony fontanny ulicą via Giacomo Medici, gdzie pod numerem 1 odnajdziemy Palazzo Villa Spada.
Budynek powstał w 1639 r. dla Vincenzo Nobili, według proj. Francesco Baratta. W XVIII wieku zakupiła go rodzina Spada. Dziś jest siedzibą Ambasady Irlandii przy Stolicy Apostolskiej.
Kontynuujemy nasz spacer ulicą via Garibaldi mijają po drodze budynek przylegający do fontanny – Villa Sforza Cesarini, po dzień dzisiejszy należy ona do tego rodu. Powstała w XVIII wieku, przebudowana w 1913 r.
Dochodzimy do bramy po stronie prawej, która prowadzi na szczyt wzgórza Janikulum. Wejdziemy tam później. Teraz idziemy wciąż prosto dochodząc do stojącej na środku ronda bramy miejskiej zwanej Porta S. Pancrazio.
Powstała w 1644 r. zastępując antyczną bramę w Murach Aureliana. Na zlecenie papieża Urbana VIII zaprojektował ją Marcantonio De Rossi – uczeń Berniniego. Po batalii roku 1849 odrestaurował ją Virginio Vespignani. Ostatnia renowacja miała miejsce w roku 2000. Dziś mieści się w niej bezpłatne Muzeum Republiki Rzymskiej oraz Pamięci Garibaldiego.
Po prawej stronie Porta S. Pancrazio dostrzegamy bramę wjazdową na teren kompleksu Villa Aurelia.
Powstał na zlecenie kard. Alessandro Farnese (przyszłego papieża Pawła III) jako jego malutki domek. Na początku XVII wieku kard. Girolamo Farnese wyburzył willę i wybudował nową, dużo większą rezydencję. Po jego śmierci kompleks przechodził z rąk do rąk by w 1845 r. znaleźć się w posiadaniu markiza Muti Papazzurri Savorelli, który zlecił architektowi Virginio Vespignani odnowienie budynku. W 1849 r., podczas walk o niepodległość stała się rezydencją Giuseppe Garibaldiego. Zniszczono ją podczas bombardowania i odrestaurowano później w 1856 r. 25 lat później willę zakupiła Clara Jessup z Filadelfii tworząc prywatną instytucję zwaną Akademią Amerykańską, która ma tu swoją siedzibę po dzień dzisiejszy.
Za Villa Aurelia skręcamy w prawo przechodząc przez bramę prowadzącą na szczyt wzgórza Janikulum. Po drodze mijamy bardzo ciekawy budynek nazywany Domem Michała Anioła.
Podczas zwiedzania Piazza Venezia mówiliśmy, iż w miejscu, gdzie stał dom Michała Anioła (dawniej plac ten nazywał się Macel de’ Corvi) zbudowano pałac Assicurazioni Generali. Dom Buonarottiego został wtedy zniszczony. Zachowano jednak niewielki fragment fasady, który przeniesiono na ulicę via delle Tre Pile u podnóża Kapitolu.
W 1929 r. został stamtąd usunięty. Dopiero w 1941 r. z zachowaniem oryginalnego wyglądu odbudowano go właśnie w tym miejscu! Zajmował się tym inżynier Adolfo Pernier.
Po stronie przeciwnej stoi pomnik Ciceraucchio.
Wspominaliśmy o tej postaci podczas zwiedzania ulicy via Ripetta. Przypomnijmy jedynie, że naprawdę nazywał się Angelo Brunetti i był patriotą włoskim walczącym o odzyskanie niepodległości. Pomnik przeniesiono z via Ripetta i umieszczono w tym miejscu w dniu 16 marca 2011 r.
Podążając ulicą Passeggiata del Gianicolo miniemy malutki pomnik, prawie niewidoczny, na który nikt nie zwraca uwagi. Nie popełnijmy tego błędu, podejdźmy i poznajmy ten monumencik. To pomnik małego chłopca – Righetto.
Był 12 – letnim sierotą mieszkającym na Zatybrzu. Jedyna „rodzina” jaka mu pozostała to mały piesek o imieniu Sgrullarella, widoczny również na pomniku. Chłopiec zmuszony był pracować, aby przeżyć. Zajmował się dostarczaniem mąki i drożdży piekarzom na Zatybrzu, jako zapłatę otrzymywał chleb. Latem 1849 r. brał aktywny udział w walkach o niepodległość. Ponieważ armii włoskiej brakowało amunicji, minister wojny ogłosił, że każdy kto przyniesie jakiś znaleziony niewypał otrzyma parę groszy. Wtedy to kobiety i dzieci biegając po mieście szukali niewypałów, których było mnóstwo w związku z ciągłym ostrzałem miasta jaki prowadzili Francuzi. Młody Righetto robił to samo. Znajdował niewypały i ryzykując życiem, za pomocą jedynie mokrej szmatki wykręcał z pocisków zapalniki i tak rozbrojoną amunicję dostarczał wojskom Garibaldiego, które stacjonowały na terenie Villa Aurelia. Był znany i lubiany wśród żołnierzy. Niestety 29 czerwca 1849 roku, podczas próby wykręcenia zapalnika z granatu znalezionego pod mostem Ponte Sisto doszło do eksplozji. Righetto i jego piesek zostali rozszarpani na kawałki. Chłopiec stał się bohaterem, pamięć o nim nie zaginęła. Już w 1851 r. Giovanni Strazza wyrzeźbił posąg chłopca zwany „L’audace Righetto”, który można dziś oglądać w Mediolanie w Palazzo Litta. W 2005 r. stworzono kopię posągu odlaną w brązie i ustawiono właśnie w tym miejscu.
Dochodzimy do wielkiego placu, na środku którego wznosi się potężny pomnik Giuseppe Garibaldiego.
Ponieważ w przyszłości będziemy zwiedzać Monumentalny Cmentarz Verano, gdzie znajduje się grobowiec rodziny Garibaldi, wtedy opowiemy o jego życiu. Pomniku zbudowano na pamiątkę walk jakie miały tu miejsce w XIX wieku. Powstał w 1895 r. wykonany wg proj. Emilio Gallori.
Warto zatrzymać się tu na chwilę by podziwiać panoramę Rzymu z tarasów widokowych.
Z jednej strony zobaczymy „Stare Miasto”, z drugiej zaś piękny widok na Watykan
oraz ogrody Villa Abamelek, o której również opowiemy w przyszłości.
Poniżej głównego tarasu widokowego znajduje się platforma, z której każdego dnia w południe wojsko oddaje wystrzał z armaty.
Spacerując po wzgórzu łatwo zauważyć, iż pokryte jest mnóstwem popiersi. To posągi memorialne ku czci tych, którzy brali udział (bezpośrednio lub pośrednio) w walkach o niepodległość.
Idąc dalej mijamy po stronie prawej budynek zwany Villa Lante.
Zbudowana została dla toskańskiego kupca Baldassare Turini. W 1518 r. zakupił on ziemię na wzgórzu Janikulum i zlecił architektowi Giulio Romano (uczniowi Rafaela Santi) budowę rezydencji. Zrealizowano ją w 1531 r. W 1551 r. obiekt zakupiła rodzina Lante. W latach 1909 r. willę zakupił niemiecki archeolog Wolfgang Helbig a w 1950 r. obiekt przejęła Finlandia tworząc w nim swoją ambasadę przy Stolicy Apostolskiej.
Po stronie przeciwnej dostrzeżemy kolejny pomnik, tym razem kobiecy. To żona Giuseppe Garibaldiego – Anita Garibaldi.
Pomnik powstał w 1932 r. wg proj. Mario Rutelli. Pomnik ukazuje jedno z wydarzeń w życiu Anity. Pokazana jest ona na koniu, trzymając w jednej ręce pistolet, drugą obejmuje dopiero co narodzonego synka – Menotti, którego karmi piersią. Ucieka z obozu w São Luis w Brazylii ratując się przed schwytaniem przez wojska cesarskie podczas Powstania Farrapos. Warto tu wspomnieć właśnie o tym synku – Domenico Menotti Garibaldi. Kiedy dorósł został bowiem generałem…polskim!! Tak dobrze czytacie 🙂 W czasie powstania styczniowego w 1863 r., 23 – letni wówczas Menotti został mianowany przez Józefa Wysockiego głównym dowódcą sił zbrojnych województwa lubelskiego i wezwany do wkroczenia z legionami włoskimi zwanymi garibaldczykami i legionami polskimi na tereny ziem polskich będących pod zaborem rosyjskim. Wkroczenie to jednak nie doszło do skutku.
Wewnątrz cokołu pomnika umieszczono urnę z prochami Anity Garibaldi.
Dalej, po lewej stronie wynurzy nam się bryła przypominająca kościół. To część kompleksu Ukraińskiego Papieskiego Wielkiego Seminarium św. Jozafata.
To grekokatolickie seminarium założono w 1897 r. Początkowo prowadzili je Jezuici, w 1904 r. opiekę nad nim przejęli Bazylianie. Obecne zabudowania powstały w 1932 r. wg proj. Giuseppe Momo. Obecnie odbywają się tu wykłady z zakresu liturgii, obrzędów oraz ukrainoznawstwa.
Po przeciwnej stronie zobaczymy zaś Latarnię Janikulum.
Zbudował ją architekt Manfredo Manfredi (autor grobowca Wiktora Emanuela w Panteonie). Powstała z białego kamienia z Botticino, ma 20 metrów wysokości. Dawniej można było wchodzić na taras widokowy na szczycie latarni, to stamtąd właśnie rodziny komunikowały się z więźniami osadzonymi w więzieniu Regina Coeli. Latarnia świeci trzema kolorami, kolorami flagi państwowej. Nazywana jest czasami Latarnią Argentyńską, gdyż zbudowano ją z inicjatywy imigrantów włoskich mieszkających w Argentynie.
Podążając dalej dochodzimy do miejsca, gdzie ulica zakręca w lewo i serpentyną schodzi w dół. My wybierzemy krótszą drogę. Na wprost znajdują się bowiem schody prowadzące w dół, zwane Rampa della Quercia. Schodząc zwróćmy uwagę na niewielki fragment spalonego drzewa, wzmocniony murkiem opatrzonym pamiątkową tablicą. To pozostałość Dębu Torquato Tasso.
Ponoć w jego cieniu miał ten renesansowy poeta pisać swoje wiersze. Przebywając w Rzymie był już niestety ciężko chory psychicznie (depresja, schizofrenia). Choroba była przyczyną wielu jego dziwnych zachowań. Ponoć pewnego dnia zaczął rzucać nożami w służącego oskarżając biedaka, że go śledzi. Innego dnia sam zgłosił się do Świętej Inkwizycji, aby ta sprawdziła, czy czasami nie jest heretykiem. Inkwizycja orzekła, że nie jest 🙂 Tasso zmarł w 1595 r. w klasztorze św. Onufrego, która za chwilę zwiedzimy. W 1843 r. w dąb trafił piorun niszcząc drzewo poety.
Warto jeszcze zerknąć w głąb, gdzie wciąż można zobaczyć pozostałości widowni. Mieścił się tu amfiteatr (choć to błędna nazwa, gdyż był to teatr) nazwany imieniem Tasso.
Po zejściu na dół skręcamy w prawo i idziemy wzdłuż ulicy mijając po drodze kolejny tarasik z bardzo ładnym widokiem na Zamek św. Anioła.
Dochodzimy do zakrętu w lewo, na rogu dostrzegamy ów klasztor wraz z kościółkiem Sant’Onofrio.
W miejscu, gdzie dziś stoi kościół w 1419 r. bł. Nicola da Forca Palena ufundował erem. W 1439 r. do pustelni rozpoczęto dobudowywać kościół. Prace ukończono w 1446 r. Wykańczanie kompleksu trwało jeszcze dość długo, bo aż do XVI wieku. Ostatnią renowację kompleks przeszedł w roku 1946.
Pod portykiem poprzedzającym kościół i klasztor widzimy lunety zdobione freskami autorstwa Domenichino wykonanymi w 1605 r. „Historie z życia św. Hieronima”. Na końcu portyku jest przejście do kaplicy Matki Boskiej Różańcowej, ufundowanej na początku XVII wieku przez Guido Vaini. Ponad wejściem mieszczą się „Sybille” wykonane przez Agostino Tassi, który wzorował się na „Sybillach” Michała Anioła z Kaplicy Sykstyńskiej.
Z prawego ramienia portyku można przejść do krużganka zakonnego, mijając w korytarzu grobowiec markiza Giuseppe Rondinini, włoskiego mecenasa sztuki żyjącego w XVIII wieku.
Dostrzeżemy tu także pochówek poety włoskiego Alessandro Guidi. Krużganek zakonny powstał w 1446 r. Zdobi go piękny portyk arkadowy oraz loggia z oktagonalnymi filarami.
W lunetach dostrzeżemy freski „Historie z życia św. Onufrego” – eremity, który 60 lat spędził na pustyni i którego ponoć co niedzielę odwiedzał anioł przynoszący mu komunię świętą. Malowidła wykonali: Vespasiano Strada, Cavalier d’Arpino i Claudio Ridolfi. W klasztorze, w którym dziś mieszkają zakonnicy Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie, popularnie zwani bożogrobcami, mieści się małe muzeum Torquato Tasso, ponieważ to tutaj poeta zmarł 25 kwietnia 1595 r.
W górnym korytarzu znajduje się fresk: „Madonna z Dzieciątkiem i fundatorem klasztoru” przypisywany dawniej Leonardo da Vinci. Dziś jednak uważa się, że wykonał go jego uczeń – Giovanni Antonio Boltraffio.
W lunecie ponad portalem głównym prowadzącym do wnętrza kościoła widzimy malowidło „Madonna z Dzieciątkiem” wykonane w 1600 r. przez Claudio Ridolfi.
Wnętrze świątyni jest jednonawowe, nakryte sklepieniem krzyżowym, flankowane pięcioma kaplicami i zamknięte wieloboczną absydą.
Po prawej stronie od wejścia widzimy grobowiec Alberta Wielkiego Massari z 1613 r.
Zaczynamy standardowo od prawej strony:
Kaplica 1) Kaplica św. Onufrego – sklepienie zdobione jest dziełem Antoniazzo Romano – „Zwiastowanie”. Ponadto dostrzec tu można tondo z malowidłem Baldassare Peruzzi – „Ojciec Przedwieczny”. Freski w lunetach wykonał nieznany malarz XVI – wieczny.
Kaplica 2) Kaplica Matki Boskiej z Loreto – Zaprojektowana w 1605 r., zdobiona stiukiem i freskami przez Giovanni Battista Ricci. W ołtarzu widzimy dzieło Annibale Caracci lub któregoś z jego uczniów – „Matka Boska z Loreto”. Po bokach znajdują się dwa grobowce kardynałów z końca XVI wieku. „Koronacja Matki Boskiej” widoczna na sklepieniu jest dziełem malarza ze szkoły Caracci.
Za kaplicą dostrzeżemy pomnik grobowy administratora apostolskiego z Ankony, arcybiskupa Giovanni Sacco wykonany przez kogoś ze szkoły Andrea Bregno z freskiem w lunecie „Św. Anna ucząca Marię czytać” przypisywanym Bernardino Betti, który zwany był Pinturicchio.
Absyda zdobiona jest freskami przedstawiającymi „Historie z życia Marii” namalowanymi przez Baldassare Peruzzi – tak przynajmniej twierdzi Vasari. Niektórzy historycy sztuki nie zgadzają się z ta proweniencją twierdząc, że ich autorem jest Jacopo Ripanda.
Przechodzimy na lewą stronę kościoła:
Kaplica 3) Kaplica Krucyfiksu – Po jej prawej stronie zobaczymy pomnik grobowy kardynała Filippo Sega – jego portret wymalował Domenichino. Drugim grobowcem jest pomnik kard. Giuseppe Gasparo Mezzofanti zmarły w 1849 r., który był kierownikiem Biblioteki Watykańskiej oraz przewodniczącym Kongregacji Rozkrzewiania Wiary a ponadto poliglotą władającym biegle aż 38 językami, między innymi polskim lub takimi niespotykanymi jak hebrajski rabiniczny, koptyjski, amharski, gudżarati czy chaldejski. Znał też 50 dialektów.
Kaplica 2) Kaplica św. Piusa X (jak pamiętamy – pierwszego papieża Polaka), której sklepienie zdobi „Trójca Przenajświętsza” – fresk Francesco Trevisani. Dostrzeżemy tu też tablicę pamiątkową kardynała Nicola Canali z jego popiersiem.
Kaplica 1) Kaplica św. Hieronima – jest dwa razy głębsza od pozostałych kaplic po tej stronie kościoła. Nakryto ją aż dwoma kopułami.
Po prawej stronie widzimy grobowiec Torquato Tasso wykonany w 1857 r. przez Giuseppe Fabris. W ołtarzu „Święty Hieronim” autorstwa Filippo Balbi. Pozostałe freski są również jego dziełem.
Przy głównym wejściu widzimy ponadto tablicę pamiątkową Torquato Tasso z 1608 r. Dostrzeżemy tu też chrzcielnicę, która wyszła ze szkoły lombardzkiej. Pochodzi z XV wieku.
Wychodząc z kościoła po lewej stronie zobaczymy wejście do przylegającego do kompleksu szpitala pediatrycznego „Bambino Gesù”. Udajemy się ulicą biegnącą w dół, znajdującą się na wprost kościoła – Salita di Sant’Onofrio.
Pod numerem 38 wznosi się Casa Generalizia dell’Istituto di S. Dorotea – dawny sierociniec a obecnie szkoła z internatem dla dziewcząt prowadzona przez siostry Karmelitanki.
Niżej, pod numerem 50 stoi Palazzo del Conservatorio Torlonia Carlino, w którym rodzina Torlonia również założyła sierociniec, gdzie mieszkały 32 sieroty w wieku od 7 do 12 lat. Od 1852 r. mieścił się tu szpitalik i apteka dla biednych, gdzie leczono i wydawano medykamenty za darmo. Dziś część budynku zajmują pokoje hotelowe.
Na końcu ulicy mieszczą się schodki, którymi zejdziemy na dół do ulicy via del Gianicolo, gdzie kończy się ostatni ze spacerów po Zatybrzu. Następny spacer, który zaczniemy w tym miejscu poprowadzi nas przez dawną osadę przywatykańską zwaną Borgo.
——————————-
Podoba Ci się Spacerownik po Rzymie? Postaw nam kawę, przy kawie teksty szybciej się piszą 😜
Bibliografia:
- Laura Gigli, Il complesso gianicolense di S. Pietro in Montorio, Roma 1987;
- Flavia Cantatore, San Pietro in Montorio. La chiesa dei Re Cattolici a Roma, Roma 2007;
- Mariano Armellini, Le chiese di Roma dal secolo IV al XIX, Roma 1891;
- Mauro Quercioli,Le mura e le porte di Roma, Roma 1982;
- Laura G. Cozzi,Le porte di Roma, Roma 1968;
- Claudio Rendina,Le chiese di Roma, Milano 2000.
wow, ale szczególowy opis. świetna robota!