Dziś kolejny z cyklu spacerów po via Appia Antica. Będzie dość krótki, lecz warto go zwiedzić z poniższym tekstem, gdyż w przewodnikach nie ma o nim żadnych informacji. Poznajmy Park Caffarella.
Spacer zaczynamy w miejscu, w którym zakończyliśmy poprzednio, czyli przy kościele Quo Vadis Domine. Po prawej stronie swój bieg rozpoczyna ulica via Ardeatina. Po niej spacerować będziemy kiedy indziej. Na wprost biegnie via Appia Antica, zaś na lewo od niej odnoga zwana Viale della Caffarella. Właśnie nią podążymy.
Przed zakrętem w lewo, po prawej stronie alei widzimy okrągłą budowlę. To dawna kaplica – Capella di Reginald Pole.
Powstała w roku 1539 na zlecenie angielskiego kardynała Reginalda Pole, jako dziękczynienie za ocalenie (jego rodzina została wymordowana z rozkazu króla Anglii Henryka VIII). To niewielka okrągła edikola nakryta kopułą, wnętrze zdobią polichromie.
Skręcamy w lewo i idziemy do końca biegnącej między murami współczesnych domów ulicy.
Na końcu, po prawej stronie widzimy bramę prowadzącą na teren parku Parco della Caffarella. Historia tegoż miejsca zaczyna się w dniu 30 marca 1461 roku, kiedy to Antonio Caffarelli dokonał zakupu olbrzymiej połaci gruntu, budując tu swoją rezydencję otoczoną ogrodami. W 1816 r. teren przeszedł w ręce rodu Torlonia, a rodzina ta wydając markizę Teresę Torlonia za żonę za polityka włoskiego Gerino Gerini, w posagu przekazała mu te ziemie. W 1996 r. Państwo włoskie dokonało wywłaszczenia części terenu w związku z planami budowy osiedla Appio Latino (istnieje po dzień dzisiejszy). Pozostałą część ogrodów Caffarella przekształcono w park. Leży on pomiędzy antyczną via Appia i antyczną via Latina. Ma powierzchnię około 200 hektarów. Dziś 95% parku to własność prywatna, z czego 40% należy do arystokratycznych rodów rzymskich, 25% do państwa, 20% do małych gospodarstw rolnych, 10% do Kościoła. Pozostałe 5% to tereny otwarte. Park zwiedzimy według poniższego planu:
Przechodzimy przez bramę wchodząc na teren parku. Aleja Valle della Caffarella zaprowadzi nas do pierwszego interesującego obiektu. To obiekt nazywany popularnie Tempio di Dio Redicolo czyli świątynią boga Redicolo (nr 1 na mapie), o którym już wspominaliśmy podczas ostatniego spaceru.
Nie jest to jednak świątynia a antyczny grobowiec, a w zasadzie cenotaf, należący do Aspasia Annia Regilla, żony Heroda Attyka, rzymskiego polityka i filozofa, który był nauczycielem przyszłego cesarza Marka Aureliusza. Będąc w 8 miesiącu ciąży została (na zlecenie męża) zabita w 160 r., pochowano ją nie tutaj a w Grecji.
Podążając dalej dochodzimy do rozdroża. Nie skręcajmy nigdzie, idźmy nadal prosto przekraczając jedno z 10 źródełek jakie odnaleźć można w parku. To tzw. Święta Woda Rzymu (nr 2), którą można zakupić w sklepach. Butelkowana woda mineralna Egeria pochodzi wlasnie z tego źródełka!
Ścieżka doprowadzi nas do ruin zwanych Ninfeo di Egeria (nr 3).
Egeria była kameną czyli nimfą źródlaną, a jednocześnie wieszczką, kochanką i doradczynią króla Rzymu Numy Pompiliusza. Król spotykał się z nią w świętym gaju za bramą miejską Porta Capena czyli właśnie tutaj. Zresztą za chwilę ten gaj odwiedzimy. Po śmierci króla, Egeria miała tu płakać tak długo aż rozpuściła się stając się świętym źródłem. To właśnie to źródło mijaliśmy przed chwilą i to samo źródło widzimy tutaj. W II wieku Herod Attyka, który został uniewinniony w związku z zabójstwem żony, zbudował tu willę. Źródło Egerii stało się jej częścią. Do dziś widoczne są fragmenty murów tej budowli wraz z niszą główną, w której tryska źródło oraz niszami bocznymi, które dawniej zdobione były statuami bóstw akwarycznych. W niszy głównej da się zauważyć zachowany fragment figury, prawdopodobnie była to personifikacja boga Almone. Całość obłożona była dawniej płytami marmurowymi w kolorze białym i zielonym, posadzkę zaś zdobiła różnokolorowa mozaika. Sklepienie kolebkowe, którego fragment również możemy podziwiać, miało sprawiać wrażenie prawdziwej groty skalnej.
Ruszamy dalej leśną ścieżką dochodząc do rozdroża.
Skręcając w prawo dojdziemy do obiektu zwanego kościołem Sant’Urbano (nr 4).
To jedna z lepiej zachowanych budowli z czasów rzymskich! Początkowo była to świątynia Bachusa – boga wina, płodności i rozpustnych orgii. W II wieku, na zlecenie Heroda Attyki przemianowaną ją na świątynię Ceres i Faustyny. W VI wieku częściowo zawaloną świątynię odbudowano umieszczając tu kościół pod wezwaniem św. Urbana, biskupa i męczennika. W XI wieku wnętrze kościoła ozdobiono freskami. W 1634 r. na zlecenie kardynała Francesco Barberini kościół odrestaurowano. Wtedy powstała ceglana ściana zabudowująca antyczny portyk. W XIX wieku kościół został porzucony a w 1962 r. przeszedł w ręce prywatne stając się domem mieszkalnym! W roku 2002 obiekt zakupiło miasto oddając go w ręce Kościoła. Obiekt został ponownie konsekrowany w 2005 r. i po dzień dzisiejszy pełni swoją rolę. Otwiera się jednak niezwykle rzadko. Wewnątrz zobaczyć można bardzo słabo zachowane fragmenty fresków, które przedstawiały 34 sceny z życia Chrystusa, św. Urbana, św. Cecylii i innych świętych. U podstawy fragmentu przedstawiającego „Ukrzyżowanie” da się wciąż odczydać datę powstania oraz autora: Fratel Bonizzo 1011. Na sklepieniu kolebkowym dostrzec można „Apoteozę Annia Regilla”. Mała klatka schodowa prowadzi do krypty wybudowanej w średniowieczu na potrzeby przechowywania relikwii świętych. We wnęce dostrzeżemy fragmenty fresku „Madonna z Dzieciątkiem, św. Janem i św. Urbanem” z X wieku.
Od dróżki przy kościele odchodzi boczna ścieżka, która prowadzi nas do ruin rzymskiej cysterny (nr 5).
Powstała prawdopodobnie w I w. Jej zadaniem było magazynować deszczówkę, która używana była potem do nawadniania pól. W IV w. częściowo rozebrana, materiał wykorzystano do budowy Cyrku Maksencjusza, o czym będziemy mówić podczas kolejnego spaceru.
Za cysterną widzimy ścieżkę, którą zejdziemy na dół wprost przed kolejne ruiny. Tym razem widzimy Konstantyńskie Kolumbarium (nr 7).
To grobowiec pochodzący z II wieku. Zbudowany na planie prostokąta, był dwupoziomowy. Dostrzec możemy pozostałości portalu, nie zachowały się niestety poprzedzające go kolumny.
Materiałem budowlanym była żółta cegła a dekoracyjnym cegła czerwona. Na dolnym poziomie znajdowała się komora grobowa, na piętrze zaś odbywały się ceremonie pogrzebowe. W połowie XVI wieku obiekt przekształcono w młyn.
Podążając ścieżką na lewo od grobowca dochodzimy do obiektu zwanego Torre Valca (nr 8).
Wieża powstała prawdopodobnie na przełomie XII i XIII wieku. Była strażnicą do ochrony mostu na rzece Almone, na trasie łączącej dwie antyczne ulice: via Appia i via Latina.
Dokładnie naprzeciw wieży biegnie zarośnięta ścieżka, którą dostaniemy się do miejsca zwanego Bosco Sacro di Egeria – Święty Gaj nimfy Egerii (nr 6).
To jedno z najstarszych zachowanych miejsc kultu Rzymian.
To ponoć tutaj król Numa Pompiliusz spotykał się z Egerią.
Dziś w tym Świętym Rzymskim Gaju co roku, w urodziny pewnego młodego człowieka, sadzi się nowe drzewka. Lorenzo Cuneo był młodym wolontariuszem pomagającym potrzebującym, który uwielbiał ten park i często tu przychodził. W 1998 r., mając lat 28, zginął pod kołami ciężarówki w chwili, gdy próbował pomóc ludziom uwięzionym w samochodzie w wyniku wypadku.
Schodząc ze wzgórza, na którym rośnie Święty Gaj dochodzimy ponownie do Ninfeo di Egeria i idąc cały czas prosto ponownie do rozdroża. Tym razem skręcamy w prawo docierając do mostu na rzece Almone (nr 9).
To mała rzeczka wypływająca z jeziora Albano i wpadająca do Tybru na wysokości Gazometru w rejonie Testaccio. Była świętą rzeką dla starożytnych, gdyż każdego roku, 27 marca uroczyście obmywano w niej czarny kamień, nóż ofiarny oraz posąg bogini Kybele.
Tuż za rzeką oczom naszym ukazuje się Casale Vaccareccia (nr 10).
Budynek powstał w XVI wieku, wybudowany dla rodziny Caffarelli prowadzącej tu wielkie gospodarstwo rolne. Obiekt wchłonął stojącą tu od XIII wieku wieżę. W XVII w. przejęli go Pallavicini a w XIX ród Torlonia. Obecnie mieści się tutaj Agencja Agrokulturalna Caffarella. Produkuje się tu najlepszą w Rzymie ricottę oraz słynny rzymski ser owczy – Pecorino Romano. Polecam zakupy w tym miejscu.
Biegnąca w lewo droga zaprowadzi nas do ruin kolejnej cysterny – Cisterna Fienile Torlonia (nr 13).
Podejrzewa się, że powstała pod koniec IV wieku. Zawaliła się w nocy 13 stycznia 2011 r.
Za cysterną skręcamy w prawo wchodząc do położonej wyżej części parku. Na końcu alei, za placem zabaw dostrzeżemy kolejną cysternę – Cisterna Ninfeo (nr 12).
Zbudowana na planie prostokąta o wymiarach 6,80 x 9,15 m. miała wysokość około 3,5 metra. Pochodzi prawdopodobnie z III wieku. Część południowo – wschodnia zawiera 3 nisze nakryte łukami, stanowią one prawdopodobnie część fasady cysterny pełniącej funkcję nimfeum czyli fontanny.
W okolicy wznosi się również dom zwany Casale Vigna Cardinali – Casa del Parco (nr 11).
Bierze swą nazwę od winnicy rodu Torlonia, która mieściła się tutaj na początku XX wieku. Obecnie siedzibę ma tu Centrum Zabawowe Parku Caffarella.
Wracamy pod Cysternę Torlonia, z tym, że teraz przed cysterną skręcamy w prawo i wychodząc pod górkę dostajemy się do zielonej areny wypoczynkowej.
Znajdziemy tu pamiątkowy pomnik Lorenzo Cuneo, o którym wspominaliśmy wcześniej, z inskrypcją, która jest cytatem autorstwa libańskiego poety Khalil Gibran.
Tutaj kończy się ten krótki spacer. Podczas kolejnego kontynuować będziemy zwiedzanie ulicy via Appia Antica.
——————————-
Podoba Ci się Spacerownik po Rzymie? Postaw nam kawę, przy kawie teksty szybciej się piszą 😜
Bibliografia:
- Roberto Vergara Caffarelli, Storia della famiglia Vergara Caffarelli;
- Lucrezia Spera, Il paesaggio suburbano di Roma dall’antichità al Medioevo: il comprensorio tra le vie Latina e Ardeatina dalle Mura aureliane al III Miglio, Roma 1999;
- Mariano Armellini, Le chiese di Roma dal secolo IV al XIX, Roma 1891.
Bardzo dziękuję za wspaniałą stronę i możliwość wędrówki po Rzymie!!! Obecnie nie mogę tam wyjechać ze względu na stan zdrowia, ale pamiętam, jak mniej więcej przed 10 laty błądziłam po Vialle della Caffarella i po samym Parku. Teraz dopiero mogę się od Pana dowiedzieć, co właściwie widziałam. Literatura w języku polskim o starożytnym Rzymie jest niezwykle uboga, zwykle zawiera jedynie ogólne i bardzo powierzchowne informacje, a literatura w języku włoskim jest w Polsce słabo dostępna. Chętnie bym się także czegoś dowiedziała o Katakumbach Priscylli, których chyba na stronie nie ma. Oczywiście wiem, że są w zupełnie innym miejscu Rzymu. Pozdrawiam Pana i Rzym!
W przyszłości pojawi się wpis o tych katakumbach 🙂 Pozdrawiam
Myślałam, że już z nam trochę Rzym a tu … Odkryłeś mi tajemnice. Świetny spacer.
Miejmy nadzieję, że jeszcze kilka odkryję ?