Museo Gregoriano Profano zwane również Muzeum Sztuki Antycznej mieści się w tym samym skrzydle co Pinakoteka Watykańska, łatwo więc tam trafić. Założone zostało przez papieża Grzegorza XVI w 1844 r., ale nie w Watykanie. Miało swoją siedzibę w Pałacu Laterańskim! Dopiero na polecenie papieża Jana XXIII kolekcję przeniesiono, a w 1970 r. na polecenie jego następcy, papieża Pawła VI, umieszczono w obecnym miejscu, w skrzydle, które wznieśli Vincenzo, Fausto i Lucio Passarelli.
W skład kolekcji wchodzą przede wszystkim obiekty odnalezione podczas prac wykopaliskowych na terenie Państwa Kościelnego. Zebrano tu eksponaty dokumentujące rozwój sztuki od czasów starożytnej Grecji do okresu późnego Cesarstwa Rzymskiego. Muzeum podzielono na 5 sekcji.
Zwiedzanie zaczniemy od przedsionka, po prawej stronie którego jawi nam się mozaika z II wieku prezentująca „Kosz kwiatów”. Przekroczywszy wejście, dostrzegamy papieskie popiersia: Grzegorza XVI wykonane z marmuru oraz żeliwne Piusa IX.
Wchodzimy do Sekcji I.
W tej części zobaczymy eksponaty z antycznej Grecji. Już na samym początku zwróćmy uwagę na Stele del Palestrita, nagrobną płaskorzeźbę pochodzącą z połowy V wieku p.n.e.
Tuż obok umieszczono fragmenty detalu architektonicznego pochodzącego z Partenonu! Była to grecka świątynia poświęcona bogini Atenie Partenos czyli Atenie Dziewicy, zbudowana z polecenia Peryklesa w połowie V wieku p.n.e. Autorem rzeźb był sam Fidiasz! To na fragmenty jego dzieł patrzymy! Watykan posiada trzy takie fragmenty przywiezione tu w XIX wieku:
- głowa konia bogini Ateny – pochodzi z zachodniej części frontonu świątyni, gdzie przedstawiono scenę sporu pomiędzy Ateną a Posejdonem o panowanie nad Attyką;
- głowa dziecka – stanowiła część fryzu otaczającego cellę świątyni;
- głowa brodatego mężczyzny – pochodzi z jednej z metop po południowej stronie świątyni, była częścią sceny zwanej Centauromachia – walki centaurów z Lapitami, która według mitologii greckiej odbyła się podczas wesela króla Pejritoosa i Hippodamei. Centaury bawiące się na weselu próbowały porwać kobiety, a jeden z nich – Eurythos – podjął nawet próbę gwałtu na pannie młodej. Walka zakończyła się klęską i wygnaniem centaurów.
Innymi dziełami, które możemy podziwiać w tej części muzeum są:
- głowa muła z IV w. p.n.e.;
- głowa Ateny – połowa V wieku p.n.e.;
- fragment reliefu z rycerzem – część monumentu grobowego z lat 440 – 430 p.n.e.;
- trzy męskie figury z V w. p.n.e.;
- relief wotywny z Asklepiosem (bóg sztuki lekarskiej), Higieją (bogini zdrowia – od niej pochodzi słowo „higiena”) oraz dziećmi Asklepiosa – z IV w. p.n.e.;
- relief wotywny ze sceną bankietową – z III w. p.n.e.;
- figura żeńska, która zapewne wieńczyła stellę grobową – z III w. p.n.e.;
- oraz inne płaskorzeźby z czasów od V do II wieku p.n.e.
Sekcja II.
W tej części muzeum podziwiać możemy kopie oraz rzymskie dzieła wzorowane na sztuce greckiej.
Po stronie lewej, prawej oraz w głębi widzimy głowy i torsy efebów, czyli młodych (18 – 20 lat) chłopców, którzy przeszli szkolenie wojskowe poprzedzające uzyskanie obywatelstwa. Potocznie nazywano tak wszystkich młodych, urodziwych chłopców.
Na środku stoi grupa zwana „Atena i Marsjasz”.
Jest to kopia wykonanego z brązu w 460 r. p.n.e. dzieła Myrona, które stało u wejścia na Akropol. Przedstawia znany mit. Pewnego dnia bogini Atena zrobiła sobie flet (tzw. aulos – popularny w czasach greckich instrument muzyczny w kształcie rogu), jednak kiedy zagrała na nim na brzegu rzeki patrząc w odbicie, zauważyła że jej policzki okrutnie się deformują w trakcie gry. Zdenerwowana wyrzuciła flet rzucając klątwę na każdego, kto weźmie go do ręki. Pech chciał, że w pobliżu przechodził Marsjasz. Odnalazł aulos, przyłożył go do ust i flet sam zagrał przepiękną melodię. Zachwycony Marsjasz chodził po mieście i udawał, że to on tak pięknie gra, czym zdenerwował Apolla, mistrza gry na lirze, który natychmiast wyzwał go na pojedynek muzyczny. Zwycięzca mógł wymyślić karę dla przegranego.
Sędziujące muzy orzekły remis, gdyż obaj grali przepięknie. Wtedy Apollo rzekł do Marsjasza: „Zrób ze swoim instrumentem to, co ja zrobię ze swoim”. To powiedziawszy zagrał na lirze, obracając instrument i śpiewając jednocześnie. Tego Marsjasz zrobić nie mógł, bo gdy oderwał usta od aulosa, ten natychmiast przestawał grać. Muzy okrzyknęły Apolla zwycięzcą, a ten zdarł żywcem skórę z Marsjasza i przybił ją do platanu. Podobno wisi tam po dziś dzień, u stóp jaskini, z której wypływa rzeka Marsjasz.
Widzimy tu posąg owego Marsjasza odnaleziony w 1823 roku na wzgórzu Eskwilin. Pochodzi z I wieku naszej ery. Obok stoi gipsowy odlew Ateny, użyty w połowie XIX wieku do rekonstrukcji oryginalnego dzieła Myrona.
W pobliżu dostrzeżemy również „tors Marsa” i „głowę Ateny”.
Kolejnym ciekawym elementem przy którym warto się zatrzymać jest wspaniała mozaika „Asàrotos òikos”, złożona z drobnych kawałków szkła i kolorowego marmuru.
Zdobiła dawniej podłogę w jadalni w willi cesarza Hadriana na Awentynie. Asàrotos òikos to motyw dekoracyjny, w naszym języku oznacza „niechlujną podłogę”. Motyw ten wymyślił w II wieku p.n.e. Sosos z Pergamonu. W tym przypadku autorem jest niejaki Heraklit. Podłoga wydaje się być pokryta resztkami jedzenia, zrzuconymi ze stołu, które należałoby zamieść. Rozpoznamy tu resztki owoców, kości kurczaka, pozostałości po homarach, skorupiaki, a w tym bałaganie kręci się mysz, próbująca skubnąć coś dla siebie.
W tej części muzeum zwróćmy jeszcze uwagę na grobowiec Vicovaro – rekonstrukcja oryginału (30 – 40 r. naszej ery). Oryginał stoi w miejscowości Vicovaro, niedaleko Tivoli. Pochowany w nim został obywatel Tivoli – Caio Menio Basso, żyjący w I w.
Kolejnym znaczącym eksponatem jest „Niobide Chiaramonti” – posąg przedstawiający jedną z siedmiu córek Niobe, która próbuje uciec przed gradem strzał Apolla i Artemidy.
Jest to ukazanie znanego mitu greckiego. Oto Niobe, królowa Teb, żona Amfiona, z którym ma 7 synów i 7 córek, chwali się posiadaniem licznego potomstwa, czym drażni Latonę, matkę Apollina i Artemidy. Kiedy Niobe odmawia złożenia ofiary bogini Latonii i jej dzieciom, te zabijają większość dzieci na oczach matki Niobidów (tak nazywano dzieci Niobe), strzelając do nich z łuków. Rozpaczającą Niobe Zeus zamienia w skałę, którą wichura cudownie przenosi do Azji i dziś możemy tam ją podziwiać – to góra Sipylos.
Posąg jest prawdopodobnie rzymską kopią wykonaną w czasach cesarza Hadriana, zapewne stanowił część większej grupy, obrazującej wyżej opisany mit. Odnaleziony został w połowie XVI wieku podczas prac wykopaliskowych w Villa Adriana w Tivoli, zleconych przez kardynała Ippolito d’Este. Istnieje kilka kopii tej grupy, najpełniejszą możemy oglądać we Florencji w Galerii Uffizi.
Oczywiście w tej części muzeum znajdziemy o wiele więcej eksponatów, o których jednak nie można wiele powiedzieć, bo niewiele o nich wiadomo. Przejdźmy zatem dalej.
Sekcja III.
Zebrano tu dzieła sztuki rzymskiej z I wieku oraz początków wieku II.
Jednym z ważniejszych eksponatów w tym miejscu jest płaskorzeźba z ołtarza „ara dei Vicomagistri” z około 20 – 40 r. naszej ery.
Zdobiła prawdopodobnie bazę tego monumentu. Onaleziono ją w 1939 r. podczas prac wykopaliskowych pod Palazzo della Cancelleria. Płaskorzeźba ma długość około 5 metrów oraz 1,04 m. wysokości. Przedstawiono na niej „świętą procesję”. Dostrzegamy muzyków, za nimi ofiarne zwierzęta: wół, byk i krowa oraz ludzie mający te ofiary złożyć – jeden trzyma siekierę, inny młot a jeszcze inny nóż. Trzy ofiary i trzy narzędzia ofiarne. Dalej liktorzy. Pochód otwierają i zamykają Vicomagistri w togach oraz wysokich calcei na nogach. Dostrzeżmy tam również cztery bose postacie. To młodzi chłopcy, którzy jeszcze nie przyjęli togi. Scena przedstawia zatem pochód ofiarny Vicomagistri (świeżo mianowanych urzędników administracji rzymskiej)! Niezwykłe!
Skoro jesteśmy już przy Palazzo della Cancelleria zwróćmy uwagę na dwa inne reliefy również tam odnalezione. Zwane są „rilievi della Cancelleria”. Prawdopodobnie stanowiły część dekoracji pomnika cesarza Domicjana (81 – 96 r.). Nieznany pozostaje autor dzieła. Pierwszy z nich, zwany Reliefem A, przedstawiał powracającego do Rzymu po wojnie domowej w 69 r. cesarza Wespazjana oraz witającego go Domicjana, jego syna. W scenie tej uczestniczą ponadto Senat oraz Lud Rzymski a także Westalki oraz zasiadająca na tronie Bogini Roma.
Relief B przedstawiał zaś przygotowania cesarza Domicjana do wyjazdu na wojnę z germańskim plemieniem zwanym Chatti, które było przeciwne rządom Domicjana. Widoczny był cesarz zachęcany do wojny przez bogów Marsa, Minervę i Romę a także Senat i Lud Rzymski. Jednakże po zamachu 18 września 96 r. i śmierci cesarza, Senat przyjął tzw. damnatio memoriae czyli „potępienie pamięci” – nakazano zapomnieć o Domicjanie i zniszczyć wszystkie dowody jego istnienia. Jego nazwisko usunięto ze wszystkich rejestrów, jego posądi i łuki triumfalne zburzono. Jednak część posągów przekuto tak, aby przypominały nowego cesarza – Nervę. Tak też stało się z przedstawienie Domicjana na Fryzie z Kancelarii. Widać to na pierwszy rzut oka, bowiem głowa Nevry jest nieproporcjonalna w stosunku do ciała. Jego prawe oko jest dużo większe niż lewe, szyja wydłużona. Ciekawe czy podobał mu się jego nowy wizerunek 😀
Niedaleko oczom naszym ukazuje się 39 elementów pochodzących z „Mausoleo degli Haterii”.
Był to rzymski grobowiec zbudowany na początku II wieku przy via Labicana (dzisiejsza via Casilina). Należał do rodziny jednego z wyzwoleńców cesarza Domicjana – Quinto Aterio Thychicus, który pracował jako wykonawca robót publicznych (budowniczy). Grób odnaleziono zupełnie przypadkiem w 1848 r. Dzięki obecnym w Muzeach Watykańskich reliefom z tegoż grobowca, wiemy jak on wyglądał. Składał się z kwadratowego pomieszczenia, częściowy wykopanego w tufie, bogato zdobionego płaskorzeźbami. Po lewej stronie widzimy maszynę budowlaną z czasów rzymskich. To rodzaj windy napędzanej siłą mięśni niewolników.
Na innym z reliefów widzimy aż pięć obiektów.
To budowle, przy których pracował pochowany budowniczy. Możemy je łatwo rozpoznać. Patrząc od lewej są to:
- Łuk Izydy – stał przed świątynią Izydy i Serapisa na Polach Marsowych, pomiędzy Saepta Julia i świątynią Minervy. Patrząc dzisiaj byłoby to miejsce pomiędzy Panteonem a bazyliką S. Maria sopra Minerva;
- Koloseum – jeszcze bez najwyższego poziomu;
- Czterościenny Łuk, być może Porta Triumphalis, jedna z antycznych bram miasta położona w okolicach Forum Boarium;
- Łuk Tytusa i Wespazjana;
- Świątynia Jowisza.
Znany jest również wizerunek zmarłego, wyglądał on tak:
Sekcja IV.
W tej części podziwiać można rzymskie sarkofagi, o których jednak nie będziemy nic pisać, gdyż niewiele o nic wiadomo. Polecamy pospacerować i samemu podziwiać rzymskie zdobienia sakralne na takich tombach jak:
- sarkofagi z mitem Adonisa, syna zrodzonego z kazirodczego związku króla Cypru – Ciniry i jego córki Mirry, która była ponoć piękniejsza niż sama Afrodyta, co oczywiście wzbudziło gniew bogini. Afrodyta sprowadziła na Mirrę uczucie pożądania do własnego ojca. Podobno z pomocą swojej opiekunki Hippolity udało jej się oszukać ojca tak, że ten obcował z nią przez 12 nocy. Jednak ostatniej nocy odkrył prawdę i próbował córkę zabić. Ta uciekając przed gniewem ojca, błagała bogów o ratunek. Udało się, bogowie zamienili ją w drzewo mirtowe, którego żywica po dziś dzień nazywana jest „łzami Mirry”. Pewnego dnia spacerująca Afrodyta usiadła pod owym drzewkiem aby odpocząć. Wtedy pień pękł, a na jej ręce wypadło nagie dziecię. Afrodyta wiedząc czyje jest dziecię, cierpiąc strasznie, wzięła je i nadała mu imię Adonis. Przekazała go pod opiekę Persefonie. Adonis wyrósł na pięknego młodzieńca, tak pięknego, że Afrodyta się w nim zakochała i chciała go odzyskać. Niestety Persefona również była w nim zakochana i nie chciała się z nim żegnać. O całym sporze dowiedział się bóg Ares, kochanek Afrodyty, który nasłał na Adonisa odyńca. Tenże zabił Adonisa rozszarpując mu krocze, z którego na ziemię skapnęło kilka kropel krwi, a z nich wyrosły kwiaty zwane do dziś adonisami (lub miłkami);
- sarkofag z mitem Fedry i Hippolitosa. Podczas nieobecności męża Fedra próbowała uwieść swego pasierpba Hippolitosa. Ten jednak odrzucił jej zaloty. Zrozpaczona Fedra napisawszy list pożegnalny do męża, zabiła się. W owym liście obwiniła o swoją śmierci pasierba, twierdząc że to on próbował uwieść ją. Pasierb został wygnany. Na podstawie tego mitu powstało potem wiele dzieł, chociażby „Hippolytos uwieńczony” Eurypidesa czy „Fedra” Jean Baptiste Racine’a;
- sarkofag z mitem o bogu Marsie i narodzinach Romulusa i Remusa;
- sarkofag dziecięcy z atletami.
Sekcja V.
Prezentowane są tutaj dzieła sztuki rzymskiej z okresu II – III wieku.
Najciekawsze są zapewne mozaiki posadzkowe z Term Karakalli pochodzące z III wieku.
Tworzyły one podłogę dwóch eksedr w bibliotekach Term Karakalli. Przedstawiają figury i popiersia bokserów oraz zapaśników, z charakterystycznie spiętymi z tyłu głowy włosami, tzw. cirrus. Dostrzeżemy też sędziów w togach. Choć termy powstały na początku III wieku, niektórzy historycy sztuki twierdzą, że ta posadzka jest późniejsza i pochodzi z czasów renowacji obiektu, która miała miejsce na początku IV wieku.
Poza mozaikami zwróćmy również uwagę na inne zebrane tutaj dzieła, o których nie będziemy szerzej pisać aby Was nie zanudzić:
- posąg Antinousa – kochanka cesarza Hadriana;
- statua loricata – prawdopodobnie to sam cesarz Hadrian;
- grupa „Mitra zabija byka”;
- ołtarz z pracami Herkulesa.
Na tym kończymy spacer po kolejnym z wielu Muzeów Watykańskich. Wkrótce opiszemy następne.
——————————-
Podoba Ci się Spacerownik po Rzymie? Postaw nam kawę, przy kawie teksty szybciej się piszą 😜
Bibliografia:
- Brian W. Jones, L’imperatore Domiziano, Londra 1992;
- Hugh Infine, Sui Rilievi Flavi dal Palazzo della Cancellaria, 1948;
- Anna Ferrari, Dizionario di mitologia – Niobe, Torino 2015;
- Guida ai Musei e alla Città del Vaticano, Musei Vaticani 2003;
- Ranuccio Bianchi Bandinelli, Mario Torelli, L’arte dell’antichità classica, Etruria-Roma, Torino 1976;
- Pierluigi De Vecchi ed Elda Cerchiari, I tempi dell’arte, volume 1, Milano 1999.
Super zobaczyć tutaj nowy tekst. Dzięki!
Dzięki. Walczymy o utrzymanie bloga i nowe posty. Pozdrawiam