Dziś czeka nas trzeci i zarazem ostatni spacer po olbrzymim rejonie Rzymu zwanym Polami Marsowymi. Bez zbędnego wstępu udajmy się zatem przed siebie ulicą via del Corso.

Ulica rozpoczyna swój bieg na doskonale znanym nam już placu – Piazza del Popolo – pomiędzy dwoma bliźniaczymi kościołami. Ma długość 1,6 kilometra, jest jedną z najważniejszych handlowych ulic Rzymu i przez to jedną z najbardziej zakorkowanych.

Historia ulicy zaczyna się już w zasadzie w antyku. Za czasów Oktawiana Augusta mieścił się tu bowiem trakt zwany via Lata. Od 1467 r. papież Paweł II (Pietro Barbo) przeniósł tu z Monte Testaccio coroczny karnawałowy wyścig konny (stąd nazwa ulicy, „corso” po włosku oznacza „bieg”). Zaprzestano tej tradycji dopiero w 1883 r. po śmiertelnym wypadku, w którym to biegnący koń stratował nieuważnego przechodnia i to na oczach królowej Margherity, która z przerażeniem oglądała całą sytuację. Wtedy to zamieniono tradycję wyścigu na coroczną paradę powozów, w których siedziały szlachetnie urodzone damy.
W roku 1900 nazwę ulicy zmieniono na via del Corso Umberto I. Stało się to w następstwie pewnego zamachu. 29 lipca 1900 r. król Umberto I, bawiąc w miejscowości Monza, wręczał nagrody sportowcom gdy na oczach tłumu anarchista Gaetano Bresci oddał do króla kilka strzałów specjalnie zabrudzonymi pociskami, chcąc być pewnym, że jeśli nie od ran, zginie król od zakażenia. Umberto I zmarł zanim dowieziono go do szpitala. Zamachowca skazano na dożywocie, rok po uwięzieniu został jednak uduszony. Ciekawostką jest, iż to właśnie na nim wzorował się inny zamachowiec, polski emigrant – Leon Czołgosz – który niecały rok później dokonał podobnego, skutecznego zamachu na prezydenta USA – McKinley’a.
W 1944 r. nastąpiła kolejna zmiana nazwy, tym razem na via del Corso del Popolo, a w 1946 r. powrócono do nazwy, którą ulica nosi do dnia dzisiejszego.

Czas rozpocząć nasz spacer. Ruszając wzdłuż ulicy dochodzimy do pierwszych uliczek bocznych. Po prawej widzimy via Angelo Brunetti, nazwana tak na cześć włoskiego patrioty biorącego czynny udział w walkach o niepodległość kraju w XIX wieku. Wspomnieliśmy już o nim przy okazji pierwszej części spaceru po Campo Marzio. Bohater ten przezywany był „Ciceruacchio” („Cyceronek”), gdyż jak Cyceron słynął z wygłaszania kwiecistych mów i używania wyłącznie literackiego języka. Jego popiersie możemy zobaczyć na narożnym budynku przy skrzyżowaniu z via Ripetta.

Popiersie Angelo Brunetti

Po stronie przeciwnej biegnie inna boczna uliczka – via della Fontanella, na której swą pracownię miał kiedyś angielski rzeźbiarz, uczeń wielkiego Antonio Canova oraz Bertela Thorvaldsena – John Gibson – znany z takich dzieł jak popiersie Huskissona w Liverpoolu, popiersie królowej Victorii w Pałacu Buckingham czy grobowiec księżnej Leicester w Longford.

Tuż za uliczką, pod numerem 18 widzimy kamienicę zwaną Casa di Goethe (Dom Goethego), w którym podczas pobytu w Rzymie mieszkał Johann Wolfgang von Goethe razem ze swym przyjacielem, malarzem Johannem Heinrichem Wilhelmem Tischbein.

Dom Goethego

Tutaj też napisał swoje dzieło „Podróż włoska”, sztukę teatralną „Ifigenia”, utwór „Torquato Tasso” oraz dramat „Egmont”. W dzień pisał, nocą zaś spędzał upojne chwile ze szwajcarską malarką mieszkająca na stałe w Rzymie – Angelicą Kauffmann, której popiersie możemy oglądać w Panteonie. Dziś w mieszkaniu które wynajmował mieści się Muzeum Goethego oraz Instytut Kultury Niemieckiej w Rzymie – instytucje otwarte w 1997 r.

Naprzeciw, pod numerem 518, znajduje się Palazzo Rondinini.

Palazzo Rondinini

Powstał w latach 1744 – 1748 jako rezydencja barona Rondinini, zbudowano go na istniejącym tu wcześniej pałacu malarza włoskiego Cavalier d’Arpino (czyli Giuseppe Cesari). W 1870 r. zakupiła go rodzina Odescalchi, zamieszkała tu wtedy Polka – Zofia Branicka Odescalchi, tuż po ślubie z Liwiuszem III. Dzięki wniesionemu posagowi jej mąż mógł spłacić wszystkie swoje długi, bowiem rodzina Branickich w tamtych czasach była jedną z najbogatszych w Europie. Jak widać nie tylko kobiety lecą na kasę 🙂 Zofia była również skuteczną obrończynią polskiego Kościoła, przyczyniła się do powstania Kolegium Polskiego w Rzymie oraz wspierała (również finansowo) polskich artystów, m. in. Cypriana Kamila Norwida. Zmarła w Rzymie, pochowano ją na Monumentalnym Cmentarzu Verano.
W 1904 r. pałac przejął hrabia Sanseverino, od tego czasu znany jest również jako pałac jego imienia.
Elewacja budynku składa się z dwóch pięter i dwóch antresol podzelonych boniowanymi pilastrami. Posiada dwa bliźniacze portale otoczone kolumnami, zwieńczone dużym balkonem z balustradą z wykutym herbem rodu Rondinini.
Swego czasu przechowywano tu kolekcję cennych dzieł sztuki, chociażby niedokończone dzieło Michała Anioła zwane „Pietà Rondinini”, które od 1952 r. znajduje się w zamku Sforzów w Mediolanie.

Trochę dalej po lewej stronie napotykamy pierwszy z kościołów jakie zobaczymy podczas tego spaceru. To kościół Gesù e Maria, jego pełna, zapomniana już nazwa brzmi: Kościół Świętych Imion Jezusa i Marii.

Kościół Gesù e Maria

Początkowo w tym miejscu stała willa Antoniego Orsini, bratanka kardynała Flavio Orsini. Ziemię wraz z budynkiem zakupili w 1615 r. Augustianie Bosi na potrzebę budowy kościoła i seminarium. Projektem zajął się Carlo Buzio (niektórzy historycy sztuki twierdzą że Carlo Maderno, nie ma jednak na to żadnych dowodów), prace ukończył w roku 1635. Fasada powstała troszkę później, w latach 1671 – 1674, jest dziełem Carlo Rainaldi. Dzięki hojności biskupa Rieti – Giorgio Bolognetti – w latach 1678 – 1690 dokonano wyposażenia wnętrza.
Fasada z trawertynu i cegły zawiera tylko jeden portal zwieńczony frontonem, otoczony czterema pilastrami korynckimi wspierającymi belkowanie, z napisem „Iesu et Mariae”.
Świątynia jest jednonawowa, sklepiona kolebkowo, z trzema kaplicami po każdej stronie. Mierzy 27 metrów długości i 15 metrów szerokości. Kaplica ołtarzowa zaś 7 na 7 m., ze sklepieniem zdobionym przez Giacinto Brandi („Chwała Marii Dziewicy w otoczeniu czterech Ewangelistów„) oraz obrazem ołtarzowym również jego autorstwa („Jezus koronujący Marię”). Widoczne gipsowe rzeźby przedstawiają proroków oraz inne postacie ze Starego Testamentu.

Wnętrze kościoła Gesù e Maria

Po prawej stronie znajdują się: kaplica św. Tomasza z Villanova, kaplica św. Józefa oraz kaplica Matki Boskiej Nieustającej Pomocy.
Między kaplicami mieszczą się dwa grobowce. Pierwszy należy do Ercole i Luigi Bolognetti, braci, dobroczyńców kościoła, drugi zaś do Giorgio Bolognetti.
Po lewej stronie widzimy kaplicę Ukrzyżowania, kaplicę św. Mikołaja z Tolentino oraz kaplicę św. Anny. Również i po tej stronie odnajdziemy dwa grobowce. Pierwszy to grób Pietro i Francesco Bolognetti, drugi zaś należy do Mario Bolognetti. To przykłady typowych grobowców barokowych.

Naprzeciw stoi kolejny kościół pod wezwaniem S. Giacomo in Augusta niejako „wmontowany” w budynek dawnego szpitala powstałego w 1339 r. na zlecenie kard. Pietro Colonna. Nazywano go „szpitalem św. Jakuba dla nieuleczalnie chorych”.

Lewe i prawe skrzydło dawnego szpitala dla nieuleczalnie chorych

Usytuowany na dawnych Polach Marsowych w pobliżu północnej bramy wjazdowej (Porta Flaminia), przyjmował ciężko chorych tuż po ich wjeździe do miasta zapobiegając w ten sposób rozprzestrzenianiu chorób w centrum Rzymu.

Piętro prawego skrzydła dawnego szpitala (fot. Paulina Dwernicka)

W roku 1347 wbudowano przy szpitalu niewielką kapliczkę. W 1495 r. placówkę przekształcono w szpital dla chorych na syfilis. Skąd ta choroba w Rzymie? Otóż w roku 1494 młody francuski władca Karol VIII Walezjusz, roszcząc sobie prawa do Neapolu, wyruszył na czele 50 tysięcznej armii, której towarzyszyło 500 celowo na ten cel zwerbowanych prostytutek francuskich. Wśród francuzów byli również najemnicy w tym marynarze Krzysztofa Kolumba (jak wiemy syfilis do Europy przywiózł kapitan Pinty – jednego ze statków Kolumba – Martin Alonzo Pinzon). Żołnierze, zarażeni najemnicy i prostytutki…..wiadomo co się tam wtedy działo 🙂
Zaniepokojony wydarzeniami władca Mediolanu – Ludovico Sforza – zawiązuje koalicję antyfrancuską, tzw. Świętą Ligę i 6 lipca 1495 r. dochodzi do bitwy pod Farnovo, podczas której włoscy żołnierze plądrują zarówno zakamarki wrogiego obozu jak i „zakamarki” francuskich prostytutek. Oprócz rzeczy materialnych zdobywają Włosi coś wiecej, tajemniczą chorobę. Z przerażeniem obserwują jak ich narządy płciowe z dnia na dzień pokrywają się wrzodami. Co prawda wrzody znikają po kilku tygodniach lecz potem jest już tylko gorzej. Na twarzy i rękach pojawiają się czerwone plamy, potem zmiany osobowości i halucynacje, w końcu dochodzi do uszkodzeń układu nerwowego i w konsekwencji do śmierci. To był właśnie syfilis czyli kiła. Nazywano ją wtedy „chorobą francuską” gdyż zarażono się od Francuzów, a w zasadzie od Francuzek 🙂 (stąd też inna nazwa choroby – „Franca”). Nadano jej również inne ciekawe nazwy, np. choroba sekretna, pani franca, dziki świerzb, ospa miłosna i moja ulubiona nazwa: niemoc kurewników 🙂
Do Polski choroba dotarła jeszcze tego samego roku. Jak pisał kronikarz Marcin Bielski: „stało się to przez pewną białogłową, co na odpusty do Rzymu chadzała” 🙂 Pierwszy szpital otwarto jednak dopiero w 1528 r. w Krakowie.
Wróćmy jednak do Rzymu. Ponieważ zachorowań przybywało, w latach 1519 – 1525 rozbudowano szpital wg proj. Antonio da Sangallo Młodszego i Baldassare Peruzzi. Pod koniec XVI w. podzielono szpital na dwie strefy: dla mężczyzn i dla kobiet, a w mejsce kaplicy zbudowano kościół. Prace powierzono Francesco Capriani z Volterry, w 1598 r. pałeczkę przejął Carlo Maderna. Całość ukończono w 1602 r.

Kościół S. Giacomo in Augusta

Końcem XVI w. posługę w kościele oraz w szpitalu pełnił niejaki Camillo de Lellis, włoski duchowny katolicki, jedyny święty o imieniu Kamil. To tu w 1582 r. założył zakon Kleryków Regularnych Posługujących Chorym (Bracia Kamilianie). Tu też zmarł 14 lipca 1614 r. 19 czerwca 1746 r. papież Benedykt XIV dokonał jego kanonizacji.

Wnętrze kościoła S. Giacomo in Augusta

W XVIII w. szpital ponownie odnowiono i przekształcono w placówkę ogólnomedyczną.
Kościół S. Giacomo in Augusta zbudowany jest na planie elipsy z trzema kaplicami po każdej stronie. Warto zwrócić tu uwagę na sklepienie zdobione freskami Silverio Capparoni przedstawiającymi „Glorię św. Jakuba”. Ciekawy jest też ołtarz – dzieło Carlo Maderno – zbudowany z marmuru pobranego z pobliskiego Mauzoleum Augusta. W ołtarzu widzimy malowidło Francesco Grandi„Trójca Święta”. Warto zajrzeć też do kaplicy Matki Boskiej od Cudów gdzie zachował się cudowny obraz, o którym wspomnieliśmy przy okazji omawiania Placu Wszystkich Ludzi i kościoła S. Maria dei Miracoli.
W pozostałych kaplicach odnajdziemy XVII – wieczne dzieła Giuseppe Passeri, Pomarancio, Domenico Cresti czy Antiveduto Gramatica.

Tuż za omówionymi kościołami od via del Corso odchodzą kolejne dwie ciekawe uliczki. W lewo biegnie via di S. Giacomo, na rogu której dostrzec można marmurową płytę z 1761 r. zakazującą wyrzucania śmieci na ulicę. Wystawiona została na polecenie wybitnego kardynała – Monsignor Passionei.

Tabliczka zakazująca wyrzucania śmieci na ulicę

Po przeciwnej stronie biegnie uliczka via di Antonio Canova. Początkowo to ona nazywała się via di S. Giacomo, jej nazwę zmieniono w XVIII w. aby uhonorować mieszkającego tu oraz posiadającego tu swoje studio Antonio Canova, wielkiego artystę włoskiego, autora takich dzieł jak „Paulina Borghese” czy też „Trzy Gracje”. Ściana jego dawnej pracowni udekorowana jest marmurem oraz popiersiem artysty.

Dawna pracownia Canovy

Kilka kroków dalej, po lewej natkniemy się na via dei Greci, która bierze swą nazwę od założonej tu w 1576 r. przez papieża Grzegorza XIII Collegium Graecorum. W uliczce tej mieszkało kilka znanych postaci, m. in. Adamo Tadolini (rzeźbiarz włoski) czy Carlo Fontana (rzeźbiarz włoski, autor kwadrygi czyli rzymskiego wozu dwukołowego zaprzężonego w 4 konie, którą możemy zobaczyć na monumencie Palazzo Vittoriano).

Troszkę dalej, po prawej tym razem, mijamy uliczkę via della Frezza, na rogu której zauważamy Palazzo Pulieri. Dawniej przed pałacem był malutki placyk, na którym mieściła się maszyna tortur ze statywem na linę, która przywiązana była do belki znajdującej się pod oknem na drugim piętrze (pierwsze okno). Mieszkała tam signora Pulieri, która zawsze kiedy na dole kogoś torturowano wynosiła tu modły do Boga o skrócenie mąk nieboraka. Myliłby się ten, kto pomyślałby, że robiła to z litości. Po prostu nie mogła wytrzymać wrzeszczących w niebogłosy ofiar kata. W końcu na skraju wyczerpania podjęła decyzję o zamurowaniu okna i odtąd mieszkała w ciemności. Dziś po belce został jedynie niewielki ślad w postaci małego haka oczkowego.

Kolejnymi odnogami via del Corso są: po lewej via Vittoria, po prawej via dei Pontefici. Jeśli chodzi o tę pierwszą to istnieją różne teorie tyczące się jej nazwy. Jedna z nich mówi, iż na ulicy tej mieszkało dwóch braci, którzy regularnie wygrywali karnawałowy wyścig konny odbywający się na via del Corso. Dlatego też ulicę nazwano ulicą Zwycięstwa. Historia ciekawa lecz mało prawdopodobna. Inna teoria rzecze, że w trakcie Rewolucji Francuskiej mieszkały tu ciotki Ludwika XVI – Adelaida i Victoria. Również mało prawdopodobne aby ulicę nazwano imieniem tylko jednej z nich. Najbardziej prawdopodobna wydaje się być opcja nr 3. Według dokumentu zwanego „Taxae Viarum” mieszkał tu i pracował niejaki Stefano Vittoria, z zawodu tkacz.
Czasami ulicę nazywano też „ulicą Urszulanek” od klasztoru sióstr Urszulanek, który wraz z kościołem SS. Giuseppe e Orsola ufundowała Camilla Orsini Borghese znana jako siostra Maria Vittoria. Kompleks ten całkowicie przebudowano w latach 1760 – 1779 wg proj. Mauro Fontana i Pietro Camporese Starszego. Z czasem Urszulanki opuściły klasztor, który w 1839 r. przekształcono w Akademię św. Cecylii. Kościół zaś zaczął pełnić rolę sali koncertowej (budynek nr 6). Potem Akademia przekształciła się w Szkołę Muzyczną a w 1923 r. w słynne na całym świecie Konserwatorium Muzyczne św. Cecylii. Wewnątrz mieści się też sławetna Biblioteka Muzyczna.

Po lewej: dawny kościół SS. Giuseppe e Orsola; po prawej: Akademia Muzyczna Św. Cecylii

Ciekawostką jest budynek nr 60, gdzie zauważyć można tabliczkę informującą, iż tu w kwietniu 1879 r. mieszkał Giuseppe Garibaldi i tu odwiedził go sam król Umberto I.

Tu przez chwilę mieszkał Giuseppe Garibaldi

Wróćmy na ulicę główną, gdzie po prawej stronie wiedzie druga ulica – via dei Pontefici. Ma bardzo długą historię, niestety została zniszczona i całkowicie przebudowana w 1937 r. podczas prac prowadzonych przy Piazza Augusto Imperatore. Nazwę swą bierze od domu Abrewiatora Apostolskiego Saturnino Gerona (abrewiator to osoba kontrolująca i skracająca treść listów papieskich) powstałego kiedyś w tym miejscu, który udekorowano portretami „pontefici” (najwyższych kapłanów czyli papieży): Sykstusa IV, Innocentego VII, Piusa III, Juliusza II, Leona X, Hadriana VI i Klemensa VII. Na ulicy tej mieszkało wielu artystów, m. in. Sebastiano del Piombo, GiovanBattista Della Porta, Constantino Maes czy Cesare Pascarella.

Podążając naprzód naszą via del Corso dochodzimy do kolejnych dwóch odnóg. Najpierw zajrzyjmy na uliczkę po lewej stronie – via della Croce. Aby wyjaśnić jej nazwę znów musimy odwołać się do dokumentu „Taxae Viarum”, tym razem do zapisu z dn. 18 lipca 1567 r., który informuje nas, iż naprzeciw miejsca gdzie droga rozpoczyna swój bieg, po drugiej stronie ulicy głównej, obok kościoła stał wielki krzyż („Croce” to po włosku „Krzyż”). Swego czasu nazywano tą uliczkę „Drogą Krzyżową Trójcy Św”. Uliczkę zamieszkiwali głównie artyści flamandzcy jak Peter Paul Rubens i francuscy jak Elisabeth Vigée – Lebrun (najsłynniejsza malarka XVIII w.). Odnajdziemy tu kilka ciekawych budynków. Zacznijmy od ostatniego z nich.

Pod nr 81 widzimy Palazzo Poniatowski.

Palazzo Poniatowski

Tak, tak….dobrze Wam się kojarzy…..z Polską 🙂 Pałac powstał bowiem w 1794 r. wg proj. Giuseppe Valadier jako rezydencja księcia Stanisława Poniatowskiego, bratanka ostatniego króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego. Książę mógł sobie pozwolić na życie w luksusie, był bowiem jednym z najbogatszych ludzi w Europie! Jego domowa służba liczyła aż 40 osób, składała się z kucharzy, lokajów i woźniców. Wśród domowników znajdował się również pewien 20 – latek, osobisty sekretarz księcia Poniatowskiego – Giuseppe Gioacchino Belli, który w pewnym momencie zrezygnował że stanowiska oraz wygodnego życia u boku księcia i odszedł z pałacu. Dlaczego? Otóż, moi drodzy, to była istna telenowela 🙂 Gdy nie wiadomo o co chodzi to chodzi o……….kobietę 🙂 Cassandra Luci, z zawodu szewcowa, była sąsiadką księcia Stanisława, który zajmował się nią i zapewnił jej ochronę przed znęcającym się nad nią mężem. Z czasem została ona kochanką księcia, miała z nim 2 córki i 3 synów. Znudziła się jednak „starczym ciałem” i zapragnęła „młodego mięska” 🙂 Nie opierała się więc młodemu Giuseppe, który oczarował ją urodą oraz poezją – pisywał bowiem dla niej wiersze. Romans był szaleńczy i namiętny jednak nie trwał długo, również i młody kochanek znudził się Cassandrze. Aby się go pozbyć zagroziła, że opowie o wszystkim księciu. Jaki był koniec już wiemy, młodzieniec odszedł z pałacu. Kiedy w 1830 r. zmarł mąż Cassandry, książę Stanisław wziął z nią ślub. Zmarł 3 lata później legalizując jednak wcześniej status dwóch (spośród trzech) swoich synów: Józefa Michała Poniatowskiego (kompozytora operowego i dyplomatę włoskiego) oraz Karola Poniatowskiego. W 1848 r. obaj bracia uzyskali oficjalnie włoski tytuł książęcy i zapoczątkowali istniejący do dziś we Włoszech ród książąt Poniatowskich di Monterotondo. Córki księcia wyszły za mąż za włoskich arystokratów rodząc im dzieci. Jednym z tych dzieci była Maria Anna di Ricci, która potem wyszła za mąż za samego Aleksandra Walewskiego, syna cesarza Napoleona I i Marii Walewskiej.

Pod nr 78A widzimy kolejny ciekawy budynek. To Palazzo Gomez Silj. Zbudowany w 1678 r. przez G. A. De Rossi dla hiszpańskiego rodu Gomez. Na przestrzeni lat przechodził z rąk do rąk by wreszcie pod koniec XIX w. dostać się w ręce markizów Silj. Fasada zawiera piękny barokowy portal flankowany przez 3 okna. Ponad portalem dwa balkony. Wewnątrz pałacu, w holu i na dziedzińcu odnajdziemy wiele fragmentów pochodzących z wykopalisk archeologicznych oraz liczne kopie dawnych posągów i piękną fontannę z płaskorzeźbioną wanną sprawiającą wrażenie starożytnego sarkofagu.

Tuż obok, pod nr 71 mieści się Palazzo dei Telamoni.

Palazzo dei Telamoni

Charakteryzuje się przepięknym portalem flankowanym dwiema rzeźbami autorstwa Pietro Bernini, które wyobrażają Herkulesa ubranego w skórę lwa nemejskiego (jego zabicie było jedną z 12 prac jakie miał wykonać Herkules dla króla Myken – Eurysteusa). Pałac powstał w XVII w., mieścił się tu szpital a w XVIII w. poczta.

Wróciwszy na główną ulice widzimy wielki kościół pod wezwaniem SS. Ambrogio e Carlo al Corso.

Kościół SS. Ambrogio e Carlo al Corso, fasada i ołtarz główny

Historia tego miejsca rozpoczyna się wraz z powstaniem Bractwa Lombardii założonego przez papieża Sykstusa IV (della Rovere). W 1471 r. papież, w uznaniu zasług jakie położyli mieszkańcy Lombardii przy budowie Kaplicy Sykstyńskiej, podarował im malutki kościółek S. Nicola in Tufo. Odnowiono go i poświęcono świętym mediolańskim Ambrożemu i Karolowi Boromeuszowi. Ponieważ kościółek ów nie wystarczał bractwu, w roku 1612 – dzięki dużej darowiźnie kardynała Luigi Omodei, rozpoczęto budowę większego kościoła. Pracami kierował Onorio Longhi, jego dzieło dokończył syn Martin Longhi Młodszy wraz z Pietro da Cortona w roku 1619. W latach 1682 – 1685 powstała obecna fasada – dzieło Carlo Rainaldi. Wkomponował on ją pomiędzy dwa budynki: po prawej mieścił się szpital, po lewej zaś Dom Bractwa Lombardii oraz małe oratorium.

Dawny Dom Bractwa Lombardii

Fasada świątyni jest jednoporządkowa, dzielona półkolumnami na 3 części, z atrakcyjnym łamanym frontonem. Ma 3 portale, z czego centralny najbardziej okazały z trojkątnym tympanonem zwieńczonym oknem z balustradą. Portale poboczne z tympanonami owalnymi zwieńczone są małymi kwadratowymi okienkami, ponad którymi mieszczą się podobne do centralnego okna z balustradami. Wspaniałą kopułę widoczną z poziomu ulicy wykonał wspomniany wcześniej Pietro da Cortona w roku 1668.

Wnętrze kościoła – kopuła, dzieło Pietro da Cortona (fot. Paulina Dwernicka)

Całe swe piękno odsłania ona jednak dopiero wtedy, gdy patrzymy na nią zza kościoła, z placu Piazza Augusto Imperatore.

Widok na kościół z Piazza Augusto Imperatore. Po bokach posągi św. Ambrożego i św. Karola Boromeusza

Wnętrze kościoła opiera się na planie krzyża łacińskiego z trzema nawami i transeptem nie wychodzącym poza mury boczne oraz trzema kaplicami po każdej stronie.

Sklepienie i kontrfasada kościoła SS. Ambrogio e Carlo al Corso (fot. Paulina Dwernicka)

Wystrój nawy głównej (freski) jest dziełem Giacinto Brandi zrealizowanym w 1675 r.

Dekoracja nawy głównej kościoła SS. Ambrogio e Carlo al Corso (fot. Paulina Dwernicka)

Dekoracja jest bardzo bogata w stiuki, jest jednym z najbardziej charakterystycznych przykładów teatralnego przepychu późnego baroku rzymskiego.

Zwiedzanie zaczniemy od prawej nawy, w której widzimy stiukowe posągi „Św. Matroniana Pustelnika” oraz „Św. Barnabę” – dzieła Francesco Cavallini. U góry natomiast mieszczą się freski z przedstawieniami figur alegorycznych: „Wstrzemięźliwości” (dzieło Paolo Albertoni), „Sprawiedliwości”, „Pokoju”, „Prawości”, „Prawdy” (dzieła Girolamo Troppa), „Religijności”, „Potęgi”, „Czystości” i „Obyczajności” (dzieła G.B. Benaschi).

W kaplicach:

1) Kaplica z Krucyfiksem – w ołtarzu widzimy „Krucyfiks” z 1680 r., dzieło Francesco Cavallini. Na lewej ścianie „Chrystus ze świętymi Ambrożym i Karolem” – autorstwa Pier Francesco Mazzucchelli zwanego Il Morazzone oraz tablica pamiątkowa kard. Ferdinando d’Adda zmarłego w roku 1717. Na ścianie prawej „Święci Henryk Angielski i Benedykt” – dzieło Francesco Rossi.

2) Kaplica Madonny Auxilium Christianorum – w ołtarzu widzimy dzieło Domenico Cassarotti „Madonna Auxilium Christianorum” z 1856 r. Na ścianie lewej „Św. Rita z Cascia” (XIX w.), która jest patronką spraw trudnych. Na ścianie prawej pomnik Bernardino Jacopucci.

3) Kaplica Świętej Rodziny (dawniej św. Barnaby) – w ołtarzu widzimy XIX – wieczny obraz „Święta Rodzina” autorstwa Angelo Zoffoli. Na ścianie lewej „Madonna z Dzieciątkiem i św. Franciszkiem” – dzieło Pier Francesco Mazzucchelli zwanego Il Morazzone oraz pomnik grobowy Giovanni Battista Dies zmarłego w 1849 r. Na ścianie prawej widzimy obraz przedstawiający papieża Innocentego XI Odescalchi oraz marmurowe wspomnienie kardynała Federico Borromeo.

Czas na zwiedzenie prawego ramienia transeptu, w którym mieści się kaplica Niepokalanego Poczęcia. Ołtarz powstał w roku 1769, prawdopodobnie wykonał go Paolo Posi na zlecenie kard. Erasmo Parravicini. W ołtarzu widzimy kopię dzieła Carlo Maratta z kaplicy Cybo w kościele Santa Maria del Popolo. Po bokach „Dawid”André Jean Lebrun oraz „Judyta”Pietro Pacilli.

Teraz rzecz, której jeszcze nie widzieliśmy ani razu podczas naszych spacerów po Rzymie. W kościele tym znajduje się ambit! Cóż to takiego? Jest to obejście powstałe z przedłużenia naw bocznych tworzące korytarz wokół prezbiterium za ołtarzem głównym. Rzadko spotykany w Rzymie! Z prawego ramienia transeptu udajmy się zatem tym obejściem. Powstało wg proj. Carlo Maratta lub Giacinto Brandi (do dziś trwa spór o autora tego pięknego ambitu) w roku 1730. Po obu stronach, w ścianach widzimy nisze z posągami. Są to: „św. Stefan”, „św. Piotr”, „św. Józef”, „św. Gerwazy”, „św. Tekla” oraz „św. Sebastian” – dzieła jednego artysty – Francesco Cavallini. Ponad nami na przęsłach widzimy freski: „Nabożeństwo” (Carlo Ascensi), „Pokora”, „Modlitwa”, „Doskonałość”, „Potęga” (G.B. Boncuore), „Cierpliwość”, „Tolerancja”, „Dyskrecja” (Fabrizio Chiari) oraz „Protekcja” (Ludovico Gemignani).Z tylu za ołtarzem widzimy malutką kapliczkę w której przechowywana jest relikwia serca św. Karola Boromeusza.

Kapliczka w ambicie, w której przechowywana jest relikwia serca św. Karola Boromeusza

W tym momencie warto wspomnieć kim był ów człek. Pochodził ze znanego rodu Medici (Medyceuszy). Po ukończeniu studiów jego wuj, papież Pius IV wezwał go do Rzymu i uczynił kardynałem, zarządcą archidiecezji mediolańskiej oraz arcybiskupem Mediolanu. Stopniowo zaczął wprowadzać tam reformy zalecane przez Sobór Trydencki (1545 – 1563), w którym czynnie uczestniczył. Z jego inicjatywy powstaje pierwsze Seminarium Duchowne. Ponadto otaczał opieką ubogich i chorych, którym rozdał wszystkie swoje dobra. Był wielkim podróżnikiem, nie zważając na trudy podróży wędrował do wiosek położonych czasem bardzo wysoko w Alpach by nieść im radość, pociechę i dobre słowo. Zmarł 3 listopada 1584 r. już wtedy w opinii ludu uważany był za świętego. Kanonizowany został w 1610 r. przez papieża Pawła V. Był patronem Karola Wojtyły, który zawsze starał się brać z niego przykład. Relikwia serca przybyła do kościoła w 1614 r., w miejscu tym ustawiono ją w roku 1625.
Widzimy tu też „Glorię Aniołów” – dzieło Luigi Garzi.

W ołtarzu głównym umieszczono dzieło Carlo Marata „Św. Karol i św. Ambroży w chwale”. Na lewej ścianie widzimy Edikolę ze Świętym Olejem pochodzącym ze zniszczonego kościółka S. Nicola in Tufo (XV w.).

W transepcie lewym mieści się Ołtarz Świętego Sakramentu, zrealizowany przez Cesare Bazzani w roku 1929 w celu upamiętnienia jubileuszu kapłaństwa papieża Piusa XI. Obraz ołtarzowy namalował Tommaso Donini zwany Caravaggino (nie mylić z Caravaggio). Oprócz obrazu widzimy dwa dzieła marmurowe: „Religia” (Eugenio Maccagnani) oraz „Wiara” (Guido Galli).

Przejdźmy do nawy lewej dekorowanej dwiema statuami autorstwa Francesco Cavallini: „Św. Marceli” oraz „Św. Filip Neri”. Ponad nami freski z przedstawieniami figur alegorycznych: „Wiara” (Luigi Garzi), „Opatrzność” (Francesco Rosa) oraz „Nadzieja” i „Prawda” (Pio Paolini).

W kaplicach:

3) Kaplica św. Olava – dedykowana Norwegom. W ołtarzu polski akcent: obraz Piusa Adamowicza Welońskiego „Św. Olav, król Norwegii” (1893r.).

Obraz Piusa Welońskiego

Na ścianie lewej widzimy dzieło Pasquale Rossi „Modlitwa w Ogrójcu”, na prawej zaś „Święta Rodzina” autorstwa Cristoforo Roncalli zwanego Pomarancio oraz pomnik grobowy małżonków Mencacci – dzieło Filippo Gnaccarini.

2) Kaplica św. Filipa Neri – w ołtarzu „Ekstaza św. Filipa” – dzieło Francesco Rosa z 1668 r. Na ścianie lewej kolejny polski akcent: „Komunia św. Stanisława Kostki” autorstwa Giacomo Zoboli oraz nagrobek kard. Fabrizio Serbelloni z 1762 r. Po prawej zaś widzimy obraz Giacomo Zoboli „Św. Ludwik Gonzaga wśród trędowatych” oraz nagrobek Alessandro Verri.

1) Kaplica św. Barnaby – w ołtarzu obraz Pier Francesco Mola „Kazanie św. Barnaby”. Po obu stronach widzimy nagrobki: z lewej nagrobek z popiersiem prałata G.B. Scalabrini, biskupa miasta Piacenza, po prawej zaś nagrobek kard. Lucido Maria Parocchi.

Bardzo elegancko prezentują się umieszczone po dwóch stronach chóru organy piszczałkowe firmy Tamburini z 1928 r. ufundowane przez papieża Piusa XI i kard. Giovanni Tacci Porcelli.
Od 1906 r. kościołem opiekują się Ojcowie Rosminiani, założyciele Instytutu Miłosierdzia im. Antonio Rosmini.

Czas ruszyć dalej. Po lewej stronie zobaczymy uliczkę via delle Carrozze, która bierze nazwę od najemców karoc, którzy mieszkali w mieszczącym się tu hotelu (dziś budynek nr 3).

Tabliczka z nazwą ulicy (fot. Paulina Dwernicka)
Dawny hotel najemców karoc

Mieszkał tu również Giacomo Leopardi, włoski filozof i poeta romantyczny, największy klasyk XIX – wiecznej literatury światowej. Trochę później pomieszkiwał tu także Francesco De Sanctis, włoski krytyk literacki, jeden z najwybitniejszych znawców literatury włoskiej w XIX w. Ponoć nawet sam Garibaldi wynajmował tu pokój.

Naprzeciw tej uliczki biegnie vicolo del Grottina. Zaułek powstał po przebudowie znajdującego się na tyłach placu Piazza Augusto Imperatore. Bierze nazwę od słynącej z rzymskiej kuchni Osterii Grottino – dziś już niestety nieistniejącej.

Dalej napotkamy ulicę via Tomacelli odchodzącą po prawej stronie. Aż do 1774 r. nazywana była „ulicą Rzeźników”. Zmieniono jej nazwę ponieważ z czasem pojawiło się wiele innych ulic i zaułków z tą nazwą. Nazwiska użyczyła rodzina Tomacelli, która w XVIII w. posiadała tu pałac. Na samym początku ulicy, po prawej stronie widzimy Palazzo dell’Unione Militare – eklektyczny XIX – wieczny budynek, dawna siedziba sztabu wojskowego.

Palazzo dell’Unione Militare

W miejscu gdzie ulica łączy się z via Ripetta widzimy budynek będący świadkiem smutnego pożegnania kochanków. Mieszkała w nim piękna mediolanka Maddalena Rizzi, w której podczas swego wakacyjnego pobytu w Castel Gandolfo (niedaleko Rzymu) na zabój zakochał się Goethe. Wiedział jednak, iż zaręczona jest ona już z innym. Nie chcąc rozbijać związku postanowił o niej zapomnieć ale przedtem chciał ją jeszcze raz zobaczyć. Podjechał zatem karocą pod pałac stojąc na stopniach powozu zapukał w jej okno. Kiedy się wychyliła, zamienili pełne smutku spojrzenia, czule się pożegnali i Goethe odjechał.

Dawny pałac Maddaleny Rizzi

Ponieważ kolejne dwie uliczki odchodzące od via del Corso doskonale już znamy, zatrzymajmy się przy kolejnej odchodzącej na lewo – via Borgognona. Nazwana tak ponieważ w XV w. zamieszkiwali tu głównie artyści z Burgundii. Pod nr 47 widzimy Palazzo Bernini Manfroni.

Palazzo Bernini Manfroni

W 1645 r. GianLorenzo Bernini rozpoczął budowę tegoż pałacu na potrzeby swojej rezydencji. 4 lata przed śmiercią, w roku 1676 sprzedał jednak posiadłość rodzinie Manfroni. W 1721 r. budynek znów zmienił właściciela. Dostał się w ręce Matteo Gregorio de Rossi, jego potomkowie do dziś zarządzają tą kamienicą. W 1812 r. przeszedł gruntowny remont, zyskał wtedy tzw. sopraelewację czyli nadbudowę w formie asymetrycznej.

Podejdźmy jeszcze do skrzyżowania z ulica via Bocca di Leone gdzie na rogu po lewej stronie stoi hotel Albergo D’Inghilterra.

Hotel Inghilterra

Na jego fasadzie mieści się tablica informująca, iż tutaj w roku 1893 mieszkał Henryk Sienkiewicz. Wmurowano ją w 50 – tą rocznicę jego śmierci (zmarł w 1919).

Tablica pamiątkowa Henryka Sienkiewicza

Wracając na główną ulicę zwróćmy uwagę na budynek wznoszący się po drugiej stronie. To Palazzo Ruspoli Caetani zaprojektowany przez Bartolomeo Ammannati dla rodziny Rucellai.

Palazzo Ruspoli Caetani

Prace ukończono w roku 1586. W latach 1629 – 1776 był w rękach książąt Caetani, potem zakupił go książę Francesco Ruspoli. Fasada prezentuje bardzo surowy styl, szary i jednolity, jakże niepodobny do innych dzieł Ammannatiego. Wewnątrz krótki przedsionek prowadzi nas do portyku z doryckimi kolumnami. Tam, po prawej stronie mieści się jeden z tzw. „Cudów Rzymu” – „Szlachetne Schody” – tak nazywają je Włosi. To długa klatka z setką monolitycznych marmurowych schodków o szerokości 3 metrów. Wykonał je Martin Longhi Młodszy. Pokoje pałacu pokrywają dekoracje ze scenami z historii Rzymu oraz scenami mitologicznymi. W 1709 r. książęta Ruspoli otworzyli na parterze słynna w XVIII w. kawiarnię Caffè Nuovo. Warto wiedzieć, iż w pałacu tym mieszkała kiedyś Ortensia, pasierbica Napoleona Bonaparte i jednocześnie jego szwagierka, gdyż poślubiła jego brata – Luigi Bonaparte. Mieszkała tu z synem – Luigi Napoleone (późniejszym Napoleonem III – imperatorem Francji), którego nieźle „tresowała”, tłumacząc się tym, iż w ten sposób przygotowuje go do bycia twardym władcą. Musiał więc biedny chłopczyk wstawać codziennie o 6.30 rano i uczyć się tak intensywnie, że często tracił przytomność z wyczerpania. Musiał nosić buty o bardzo zniekształconym kroju, które ponoć miały prostować jego krzywe stopy a w rzeczywistości przynosiły mu tylko ból. Ponadto nie mógł myć nóg częściej niż raz w tygodniu.

Kolejną boczną uliczką na naszej trasie jest via Frattina (po lewej). Zawdzięcza swą nazwę biskupowi Amelii – Bartolomeo Ferratino, który tu mieszkał. Że względu na to, iż uliczka była cicha i spokojna (mimo położenia blisko centrum), w XVIII w. zamieszkali tu znani ówcześni artysci, a ponieważ nie stronili od kobiecego towarzystwa, „pracę” rozpoczęło tu też kilka prostytutek. Ich zarobkom sprzyjał fakt, że mieściły się tu również dwie słynne wówczas osterie, zawsze pełne ludzi: „Osteria Turchetto” oraz „Osteria di Giacinto”. Ich „ciężka praca” została nawet uhonorowana piosenką Francesco De Gregori „Per le strade di Roma” („Na rzymskich ulicach”) gdzie pojawia się fragment: „E uomini ed animali cambiano zona, Lucciole sulla Salaria e zoccole in via Frattina” („I ludzie i zwierzęta zmieniają rejon, świetliki na ulicy Salaria i dziwki na ulicy Frattina”). 🙂

Po lewej: via Frattina; po prawej: portal boczny Ambasady Hiszpanii

Warto jeszcze zerknąć na numer 144 gdzie mieści się ciekawy portal stanowiący boczne wejście do Ambasady Hiszpanii przy Stolicy Apostolskiej.

Z ulicą ta wiążą się dwie anegdoty. Ponoć końcem XVI w. niejaki Pietro Curtelli uwiódł i porwał z tej ulicy pewną dziewczynę. Papież Sykstus V skazał go za to na śmierć, a jego odcięte nogi powiesił przed domem owej dziewczyny. Po jakimś czasie gnijące nogi zaczęły niesamowicie śmierdzieć, w ich miejsce ustawiono więc nogi marmurowe jako przestrogę dla każdego kto odważy się naruszyć czystość kobiety.

Druga historia wiąże się z jednym z największych „łobuzów” Rzymu. Nazywano go „er Tinea”, naprawdę nazwał się Romeo Ottaviani, pracował jako kurier pocztowy w placówce na Piazza di S. Silvestro (poczta istnieje tam do dziś). Pewnego wieczoru roku pańskiego 1898 wracał tą uliczką do domu i zauważył jak alfons bije jedną ze swoich „podopiecznych”. Gdyby wiedział kim jest ów człek uciekałby gdzie pieprz rośnie. Miast tego ruszył na agresora zadając mu mnóstwo kopnięć oraz kilka ciosów nożem, który zawsze nosił ze sobą „na wszelki wypadek”. Po czasie okazało się, że owym alfonsem był ówczesny boss świata przestępczego, przed którym drżał cały Rzym – „er Malandrinone”. Tak to nasz Romeo zyskał sławę „łobuza” oraz postrach i posłuch wszystkich rzezimieszków w mieście. Powstały nawet sztuki teatralne sławiące jego imię np: „Er più de Trastevere” oraz komedie muzyczne np: „Tinea, l’ultimo dei bulli”. W 1971 r. Sergio Corbucci nakręcił o nim film pod tytułem „Er più – storia d’amore e di coltello”.

Po przeciwnej stronie via del Corso zobaczymy plac Piazza di S. Lorenzo in Lucina, który swą nazwę zawdzięcza stojącej tu bazylice. Słowo „Lucina” natomiast bierze się od słynnej rzymskiej matrony o tym imieniu, której dom stał dokładnie w miejscu dzisiejszego kościoła.

Najpierw jednak zajmijmy się pierwszym budynkiem po lewej stronie. To Palazzo Fiano (pod nr 4).

Palazzo Fiano

Jego historia sięga aż XIII w., wtedy to angielski kardynał Ugone Atratus di Evesham zbudował w tym miejscu pałac wykorzystywany aż do XV w. jako siedziba biskupów tytularnych kościoła S. Lorenzo. W XVI w. przejął go portugalski kardynał Giorgio de Costa, który w 1568 r. zlecił prace renowacyjne oraz wzmacniające fundamenty, podczas których wyszły na jaw szczątki pomnika Ara Pacis (dziś w muzeum Ara Pacis na via Ripetta). To właśnie tutaj w czasach antycznych stanął ten monument. W wieku XVII budynek przeszedł w ręce rodu Peretti (rodzina papieża Sykstusa V), którzy dokonali kolejnej restrukturyzacji, nadając pałacowi obecny wygląd. W wieku XIX znów nastąpiła zmiana właściciela. Wprowadziła się tu rodzina Ottoboni czyli książęta z Fiano, stąd dzisiejsza nazwa pałacu. Warto zwrócić uwagę na piękną fontannę na dziedzińcu, która zwieńczona jest orłem koronowanym w otoczeniu trzech smoków.

Troszkę dalej, ukryta między pałacami stoi bazylika S. Lorenzo in Lucina.

Bazylika S. Lorenzo in Lucina

Jej historia sięga aż IV w., kiedy w domu wspomnianej już rzymskiej matrony zapoczątkowano „Titulus Lucinae” czyli pewnego rodzaju Dom Modlitwy. W roku 440 papież Sykstus III konsekrował oficjalnie ten dom jako miejsce kultu. Być może postawiono tu przy nim niewielką kapliczkę. Dopiero w wieku XII, za papieża Paschalisa II powstał kościół z prawdziwego zdarzenia: trójnawowy, zakończony absydą. Z tego okresu przetrwał do dziś kolumnowy portyk, dwa romańskie marmurowe lwy flankujące portal oraz 5 – piętrowa dzwonnica na prostokątnej podstawie mieszcząca dwa dzwony: jeden z 1606 r., drugi z roku 1759. Kiedyś wisiał tu jeszcze trzeci dzwon, jednak 5 stycznia 1577 r. spadł zabijając przy tym jednego z kapłanów. W roku 1130 antypapież Anaclet (Pierleoni) dokonał konsekracji świątyni a w 1192 papież Celestyn III uczynił to po raz drugi. Obydwa wydarzenia upamiętnia inskrypcja na portyku. W wieku XVII kościół przeszedł poważną przebudowę pod okiem Cosimo Fanzago. Zredukowano wtedy wnętrze do jednej nawy, boczne nawy przekształcono zaś w kaplice. Podniesiono też posadzkę aby zapobiec zgubnemu wpływowi wody z wylewającego dość często Tybru. Kolejna przebudowa odbyła się w roku 1857 na polecenie papieża Piusa IX. Architekt A. Busiri Vici usunął wtedy barokowe ozdoby z nawy głównej i zastąpił je freskami, które wykonał Roberto Bompiani.

Nawa bazyliki S. Lorenzo in Lucina

Elewacja kościoła posiada długi portyk z sześcioma granitowymi kolumnami. W centralnej części widoczna skromna fasada zdobiona jedynie dwoma oknami i centralnie umieszczoną rozetą. Wnętrze jednonawowe z prezbiterium zamkniętym półkolistą absydą, transeptem nie wychodzącym poza mury świątyni oraz czterema kaplicami po każdej stronie. Zwiedzanie kaplic zaczniemy jak zwykle od prawej strony.

1) Kaplica św. Wawrzyńca – powstała w XVII w. pod patronatem rodziny Montana. Dekoracji kaplicy dokonali Tommaso Salini, Giovanni Baglione, Tommaso Luini oraz Giovan Battista Speranz. Pod ołtarzem przechowywany jest ruszt, na którym wedle tradycji poniósł męczeńską śmierć św. Wawrzyniec (został na nim żywcem upieczony). W wieku XIX kaplica przeszła pod opiekę rodziny Lovatti. W ołtarzu widzimy dzieło Sigismondo Rosa „Lucyna prezentuje zalążek kościoła S. Lorenzo”. Na lewej ścianie „Prezentacja ubogich prefektowi Rzymu” autorstwa Giuseppe Creti, na prawej zaś tego samego autora „Męczeństwo św. Wawrzyńca”.

2) Kaplica św. Antoniego z Padwy – projekt wykonał Carlo Rainaldi. W ołtarzu obraz Domenico Rainaldi „Święta Rodzina”. Po obu stronach „Cuda św. Antoniego z Padwy” autorstwa Jana Miel.

3) Kaplica św. Franciszka Caracciolo – dedykowana założycielowi zakonu Kanoników Regularnych Mniejszych, kanonizowanemu 24 maja 1807 r. przez papieża Piusa VII. Pod ołtarzem widzimy urnę, w której przechowuje się relikwie św. Aleksandra, biskupa i męczennika. W ołtarzu dzieło Ludovico Stern „Św. Franciszek Caracciolo adorujący Najświętszy Sakrament”. Na sklepieniu „Sceny z życia św. Franciszka Caracciolo” – dzieło Teodoro Matteini.

4) Kaplica Zwiastowania – powstała w 1661 r. pod patronatem bogatego lekarza portugalskiego Gabriele Fonseca wg proj. GianLorenzo Bernini. W ołtarzu widzimy „Zwiastowanie” Ludovico Gemignani, które jest kopią dzieła Guido Reni znajdującego się w kaplicy Kwirynalskiej. Na ścianie lewej popiersie Gabriele Fonseca w wykonaniu GianLorenzo Bernini, „Madonna Ludu Rzymskiego” nieznanego artysty XVIII – wiecznego oraz popiersie prałata Luigi Antonio De Witten z 1868 r. Na ścianie prawej zaś „Prorok oczyszczający wody rzeki Jerycho” autorstwa Giacinto Gimignani z 1664 r. oraz popiersia rodziny Fonseca wykonane przez nieznanego artystę ze szkoły Berniniego.

Przejdźmy do prawego transeptu gdzie na prawej ścianie mieści się popiersie kardynała Giovanni Antonio da Via autorstwa Agostino Corsini wykonane na podstawie rysunku Ferdinando Fuga, po przeciwnej stronie zaś grobowiec markiza Giuseppe Zagnoni.

W ramieniu tym znajduje się również kaplica z Krucyfiksem wykonana przez nieznanych architektów z czasów papieża Piusa IX.

Kaplica z Krucyfiksem

W centrum widzimy ów drewniany Krucyfiks z XVI w. W kaplicy znajduje się również marmurowe popiersie króla Włoch Umberto II di Savoia (Sabaudzkiego). Dekoracja kaplicy jest zasługą Bruno Valentinetti i pochodzi z roku 2002.

Wędrując do lewego ramienia transeptu mijamy prezbiterium z ołtarzem konsekrowanym w 1676 r. autorstwa Carlo Rainaldi. Za ołtarzem, ukryta za drewnianymi XVII – wiecznymi drzwiami, znajduje się Katedra (tron papieski) pamietająca czasy papieża Paschalisa II. Również za ołtarzem znajduje się dzieło Onofrio Avellino „Madonna między św. Janem Nepomucenem i Michałem”. W ołtarzu dzieło Guido Reni„Krucyfiks” z lat 1637 – 1638. Po prawej stronie zaś dostrzec możemy kandelabr na paschał (duży ozdobny świecznik) z XIII w. autorstwa Vassalletto. Na ścianach po lewej sceny z życia św. Wawrzyńca i św. Lucyny – relify te pochodzą z XIX w.

W transepcie lewym widzimy trzy interesujące obiekty. Po pierwsze stellę nagrobną (kamienna ustawiona pionowo płyta nagrobna z inskrypcją lub dekoracją w formie płaskorzeźby) Vasilija de Lezakewicza – dyplomaty rosyjskiego, wykonaną przez nieznanego artystę z kręgu Canovy. Po drugie grobowiec kardynała Gabriele Filippo Della Genga Sermattei z 1869 r. autorstwa Augusto Peruzzi i po trzecie grobowiec Carlo Fea (archeologa i kolekcjonera sztuki włoskiej) – dzieło Jacopo Rivi.

Również i w tym ramieniu znajduje się kaplica pod wezwaniem Niepokalanego Serca Marii w ołtarzu której zobaczymy „Niepokalane Poczęcie” nieznanego artysty z XIX w.

Nadszedł czas na kaplice po lewej stronie kościoła:

4) Kaplica św. Hiacynty Marescotti – powstała w 1578 r. podczas pontyfikatu Grzegorza XIII. Poświęcona jest beatyfikowanej w 1726 r. i kanonizowanej w 1807 Hiacyncie Marescotti, włoskiej franciszkance klauzurowej z Zakonu św. Bernardyna z Viterbo. W ołtarzu widzimy dzieło Marco Benefial „Św. Franciszek pojawiający się nad łożem śmierci Hiacynty Marescotti”. Powyżej zaś obraz Girolamo Siciolante da Sermoneta „Madonna Dziękczynna” z XVI w. Na ścianach bocznych dzieła Simon Vouet „Św. Franciszek przywdziewa habit”, „Kuszenie św. Franciszka”, „Zaślubiny Marii z Józefem” oraz „Nawiedzenie”. Na sklepieniu tegoż samego autora: „Wieczność”, „Muzykujący Aniołowie”, „Narodzenie”, „Prezentacja Jezusa w świątyni”, „Zwiastowanie”, „Wniebowzięcie” i „Ewangeliści”. W lunetach dzieła Francesco Manno: „Św. Łucja”, „Św. Piotr”, „Św. Paweł”, „Św. Katarzyna Aleksandryjska”, „Św. Klara” i „Św. Maria Magdalena”.

3) Kaplica św. Józefa – powstała w 1621 r. dzięki Paolo Rosetto da Cento, który zapisał w testamencie pokaźną sumę na ten cel. Odnowiona w 1940 dzięki kardynałowi Carlo Cremonesi. W ołtarzu widzimy dzieło Alessandro Turchi „Św. Józef podaje Marii Dzieciątko Jezus do adoracji”. Po prawej popiersie kardynała Carlo Cremonesi autorstwa Giuseppe Tonnini.

2) Kaplica św. Jana Nepomucena – W ołtarzu mieszczą się dwa dzieła: „Św. Jan Nepomucen”Gaetano Altobelli oraz „Archanioł Michał” będący kopią dzieła Guido Reni. Na lewej ścianie dzieło nieznanego artysty z XVIII w. „Św. Józef Nepomucen tłumaczy się przed królem Wacławem”, na prawej zaś również anonimowego artysty „Św. Józef Nepomucen martwy na brzegu Wełtawy”.

1) Kaplica św. Karola Boromeusza – powstała po roku 1615 pod patronatem adwokata Domenico Pasqualoni. W ołtarzu dzieło Carlo Saraceni „Św. Karol w procesji ze Świętym Gwoździem z Krzyża”. Na ścianie lewej „Rozdawanie jałmużny ubogim” autorstwa Gregorio Preti, na prawej widzimy dzieło tego samego autora „Komunia trędowatego”. Obok tej kaplicy znajduje się jeszcze małe baptysterium z początku XVIII w. W centrum widzimy „Chrzest Jezusa” a po bokach „Sceny z Chrztu”.

Wychodząc z kościoła zwróćmy jeszcze uwagę na budynek po lewej stronie. To dawny klasztor, obecnie posterunek Carabinieri czyli włoskiej żandarmerii.

Wracamy na via del Corso i omijając dwie kolejne przecznice dochodzimy do uliczki via delle Convertite biegnacej po lewej stronie. Papież Leon X założył tu niewielki konwent dla kobiet, które „chcą zejść ze ścieżki grzechu, którą do tej pory podążały”. Kobiety te nazywano „Le Convertite” czyli „Przemienione”. W tym samym czasie obok klasztorku powstał mały kościółek S. Lucia della Colonna przemianowany później na S. Maria Maddalena delle Convertite. Chyba najsłynniejszą mieszkanką klasztoru była pewna zakonnica z Neapolu, przez ówczesnych seksoholików nazywana „Błogosławioną Julią”. Głosiła ona pogląd, iż jedyną drogą do raju jest uprawianie seksu z wieloma osobami. Mało tego….w roku 1614 poglądy swe wcieliła w czyn organizując niezapomniane orgie 🙂 Wszystko co dobre szybko się jednak kończy, została ona aresztowana i stanęła przed sądem Świętej Inkwizycji. Po roku 1798 klasztor i kościół przestały służyć Bogu i zostały wykorzystane pod siedzibę galerii dzieł sztuki. Warto pamiętać, iż w tym kościele wisiała jedna z Madonn Guercino, przeniesiona później do Pinakoteki Watykańskiej.

Pod nr 5 widzimy Palazzo Folcari zbudowany przez architekta Michaela Knappa w XIX w. Uwagę zwraca piękny portal zwieńczony herbem.

Palazzo Folcari

Kolejną boczną uliczką, którą zwiedzimy będzie znajdująca się po prawej stronie via del Parlamento prowadząca na plac o tej samej nazwie. Pod nr 10 widzimy Palazzo Theodoli powstały w XVI w. dla prałata Girolamo Theodoli.

Palazzo Theodoli

Zniszczony w 1886 r., odbudowany został w 1905. Po lewej stronie placu rzuca się w oczy budynek Parlamentu Włoskiego, o którym już sobie opowiadaliśmy przy okazji spaceru po rejonie Colonna.

Palazzo Montecitorio – budynek Parlamentu Włoskiego

Na rogu placu i via di Campo Marzio stoi budynek z 1748 r. zbudowany na zlecenie Augustianów z kościoła S. Maria del Popolo. To właśnie tutaj, podczas budowy odkryto obelisk, który teraz stoi przed Pałacem Parlamentu na placu Piazza di Montecitorio. Zdarzenie to upamiętnia duża marmurowa tablica nad drzwiami wejściowymi.

Powróćmy na via del Corso. Pod nr 184, po lewej stronie ulicy, stoi Palazzo Marignoli.

Palazzo Marignoli

Powstał w 1874 r. w miejscu dawnego konwentu delle Convertite, o którym dziś już mówiliśmy. Projektem zajął się Salvatore Bianchi. Zamieszkał w nim markiz Filippo Marignoli. Fasada od strony ulicy via del Corso jest dziełem innego artysty – Giulio Podesti. Prezentuje monumentalny styl klasyczny. Charakteryzuje się trzema pięknymi balkonami, z których ten centralny ma trzy łukowe okna dzielone czterema kolumnami z dekoracją pod architrawem. Zarówno atrium jak i dziedziniec zdobione są kolumnami. Od 1955 r. na parterze mieści się kawiarnia Caffè Alemagne, która zastąpiła poprzednią, bardzo sławną Caffè Aragno – jedną z ulubionych kawiarni pisarzy i malarzy przełomu XIX i XX wieku.

Pod nr 374 zauważamy Palazzo Verospi.

Palazzo Verospi

Początkowo budynek należał do rodu Jacovacci, potem do Ginevry Salviati Baglioni, w 1565 r. zaś trafił w ręce Fernando de Verospe,który zlecił renowację pałacu architektowi Girolamo Rainaldi. W XVIII w. kolejnej renowacji dokonał Alessandro Specchi. XIX w. przyniósł kolejną zmianę właściciela, rezydencję zakupiła rodzina Torlonia. Wtedy też zamieszkał tu znany nam już angielski poeta Percy Byssne Shelley. Tu też w 1819 r. napisał „Prometeusza Rozpętanego” oraz dramat „The Cenci” (a nie w Livorno, jak podają niektóre źródła). Zdarzenia te upamiętnia inskrypcja na fasadzie. 5 lat później pałac wynajęła Zenaide Bonaparte, córka Giusppe Bonaparte – brata Napoleona I, która poślubiła Carlo Luciano Bonaparte. W pałacu tym wydawała niesamowite bale i przyjęcia, których organizację od strony wizualnej powierzała słynnej Madamigelli Anetta Lombardini, nauczycielce tańca nowoczesnego. W 1906 r. pałac przebudowano i zaadaptowano na siedzibę banku.

Następna uliczka po lewej stronie nosi nazwę via di S. Claudio i prowadzi na plac o tej samej nazwie, który już dobrze znamy. Po prawej zaś kryje się zaułek vicolo dello Sdrucciolo, nazwany tak ze względu na fakt, iż w średniowieczu był źle wybrukowany, przez co podczas deszczu było tu bardzo ślisko („sdrucciolo” = „poślizg”).

Idąc dalej mijamy po lewej plac zwany Largo Chigi biorący nazwę od rodu Chigi i ich pałacu mieszczącego się na przeciwko. W hotelu na tym placu – Hotelu Dragoni – zatrzymał się Giuseppe Garibaldi podczas swojej pierwszej po 1870 r. wizyty w Rzymie. Hotel ten znany był również z innego powodu. To z jednego z okien tego właśnie obiektu 4 listopada 1925 r. antyfaszysta Tito Zaniboni chciał dokonać zamachu na życie Benito Mussoliniego. Niestety plan spalił na panewce gdyż jeden z jego wspólników – okazał się być policyjnym informatorem, zatem policjanci wiedzieli o wszystkim i monitorowali ruchy zamachowca. Aresztowano go na 3 godziny przed przybyciem Mussoliniego, kiedy przybył do hotelu z zamiarem udania się do pokoju, w którym ukryty był już karabin snajperski. Został skazany na 25 lat więzienia za zdradę stanu. Co zaskakujące, Mussolini nie mścił się na nim. Wprost przeciwnie! Dopomógł finansowo jego córce, która dzięki Mussoliniemu ukończyła studia, za co w roku 1935 Zaniboni listownie podziękował włoskiemu duce. Córka jednak wyrosła na zdeklarowaną faszystkę.

Dochodzimy na plac Piazza Colonna, na którym przyjdzie nam się zatrzymać na dłużej. Plac zawdzięcza swą nazwę znajdującej się na nim kolumnie ufundowanej przez Senat i Lud Rzymski w celu uhonorowania cesarza Marka Aureliusza, zwycięzcy wojen z tzw. barbarzyńcami. Ustawiono ją tu przed rokiem 193 o czym świadczy umieszczony na niej napis. Pierwotnie stanowiła centrum monumentalnego kompleksu zbudowanego przez syna i następcę Aureliusza – Kommodusa. W skład kompleksu wchodziła Świątynia Marka Aureliusza (dziś stoi na niej Palazzo Widekind), Ustrinum Antoninorum (w tym miejscu dziś stoi Palazzo Montecitorio), Portyk Vipsanii Polla (dziś Palazzo della Rinascente) oraz inne budynki, których szczątki odnaleziono pod Galerią Colonna. W czasach gdy kompleks powstawał poziom użytkowy znajdował się aż 7 metrów poniżej obecnego poziomu placu. Kolumna cesarza stoi na 4 – metrowej podstawie. Wysokość samego trzonu wynosi 29,60 m., natomiast łączna wysokość całości to 41,90 m., tym samym należy do najwyższych monumentów w Rzymie. Jest to kolumna dorycka niemonolityczna, składa się bowiem z 28 marmurowych okręgów zwanych „beczkami”, umieszczonych jeden na drugim, rzeźbionych fryzem upamiętniającym zwycięskie walki Marka Aureliusza z Germanami i Sarmatami. Wewnątrz kolumny znajdują się spiralne schody złożone z 203 stopni. Oświetla je 56 otworów w kolumnie. Na szczycie znajdował się kiedyś brązowy posąg cesarza, który zaginął w średniowieczu. Podczas renowacji kolumny w roku 1589 nadzorowanej przez Domenico Fontana doszło do pewnej pomyłki. Wierzono wtedy, że kolumna ta powstała na cześć wuja Marka Aureliusza – Antoniusza Piusa. Nazywano ja wtedy Kolumną Antonina. Fontana umieścił wtedy na podstawie kolumny tablicę z taką właśnie nazwą 🙂 Na szczycie ustawiono brązowy posąg św. Pawła – dzieło Leonardo da Sarzana i Tommaso Della Porta. Przez jakiś czas do podstawy kolumny przylegał domek golibrody, który wykorzystywał kolumnę jako zaplecze, w którym strzygł i golił klientów. W 1805 r. wyrzucono go stamtąd a domek zburzono.

Po lewej: kolumna Marka Aureliusza; po prawej: fontanna

Niedaleko kolumny widzimy fontannę, która powstała w XVI w. na zlecenie papieża Grzegorza XIII (Boncompagni) wg proj. Giacomo Della Porta. Wykonał on ją z zamiarem osadzenia tu posągu Marforio (obecnie na Kapitolu), wyglądała zatem trochę inaczej. Zdobiona była czterema małymi główkami, z których tryskała woda. Dość szybko uległy one zniszczeniu i w 1577 r. zastąpiono je lwimi głowami. W 1830 r. Alessandro Stocchi dodał do fontanny dwie grupy delfinów.

Po prawej stronie placu wznosi się monumentalny Palazzo Chigi.

Palazzo Chigi

Budowę w 1578 r. rozpoczął architekt Matteo Bartolini da Citta di Castello, kontynuowali Giacomo Della Porta i Carlo Maderno. Zleceniodawcą budowy był bogaty adwokat Pietro Aldobrandini. W 1587 r. Flaminia – wtedy już wdowa po zmarłym adwokacie – sprzedała rezydencję Fabrizio Fossano, po jego śmierci zaś żona przepisała pałac kardynałowi Pietro Aldobrandini (synowi owego adwokata). Kolejnym właścicielem budynku została Olimpia, siostra kardynała Aldobrandini. W końcu w połowie XVII w. pałac trafił w ręce Domenico Chigi, brata papieża Aleksandra VII oraz Agostino Chigi – bratanka tegoż papieża. W ich posiadaniu pozostał do roku 1916 kiedy to zakupiło go Państwo Włoskie, stał się wtedy siedzibą Ministerstwa Spraw Zagranicznych Królestwa Włoch. W roku 1922 przejął go Benito Mussolini, tu też z balkonu na rogu wygłosił swoje pierwsze przemówienie, które później powtórzył na balkonie Palazzo Venezia. Od 1961 r. pałac jest oficjalną siedzibą rządu, mieści się tu Prezydium Rady Ministrów czyli siedziba premiera. 28 kwietnia 2013 r. podczas składania przysięgi przez Prezydenta Republiki Włoskiej przed budynkiem nieznany mężczyzna ostrzelał stojących na straży żandarmów raniąc ich oraz jednego przypadkowego przechodnia. Pałac charakteryzuje się regularnym układem na planie prostokąta. Od portalu wejściowego prowadzi korytarz do eleganckiego dziedzińca honorowego z imponującymi schodami zbudowanymi przez Felice della Greca, prowadzącymi na piętra, gdzie mieszczą się najważniejsze sale pałacu:

– Sala Galeryjna

– Sala z Globusem – stanowi przedsionek do sali Rady Ministrów, nazwana tak ze względu na obecność dwóch kul na drzwiach prowadzących do sali Rady Ministrów, symbolizujących sferę niebiańską i sferę ziemską. Drzwi te, z lustrami i złoconymi rzeźbami, to przykład sztuki neoklasycystycznej z 1857 r.

– Sala Rady Ministrów – jej ściany zdobią 4 arrasy wykonane przez artystów z kręgu Rubensa. Sufit ozdobiony drewnianymi belkami wzbogaconymi fryzem autorstwa malarza austriackiego Jana Pawła Schora.

– Żółty Salonik

– Przedpokój Premiera – dawny apartament kard. Pietro Aldobrandini., w którym zobaczyć można epizody z jego życia. Poza tym wisi tu jeden z kolekcji arrasów, pochodzący z Brukseli z XVI wieku.

– Biuro Premiera – w którym wisi dzieło Domenichino „Św. Agnieszka”, stanowi kopię Tycjana (oryginał w Muzeum Prado w Madrycie).

– Galeria Deti – z takimi dziełami jak „Stworzenie Ewy”Cavalier d’Arpino czy „Epizody ze Starego Testamentu”.

– Sala Republik Morskich

– Pierwszy Salon z Arrasami

– Drugi Salon z Arrasami

– Zielona Sala

– Złoty Salon – z bogatą dekoracją ścian i sufitów powstałą na ślub księcia Sigismunda Chigi z Marią Flaminią Odescalchi. Na suficie ponadto płótno „Endymion śledzony przez Dianę” autorstwa Giovanni Battista Gaulli zwanego Baciccio (1668 r.).

– Sala Morska

– Sala Pompejańska

Złoty Salon oraz Sala Morska stanowią prywatny apartament premiera. Zostały odnowione w 1994 r. na zlecenie Berlusconiego wg proj. Giorgio Pes.

Na dziedzińcu pałacu mieści się Fontanna del Cortile z herbem papieża Aleksandra VII (Chigi) oraz centralnie umieszczonym maszkaronem, z ust którego wylewa się woda wypadająca najpierw do małej misy, z której przelewa się kilkoma strugami do dolnej wanny. Jest to dzieło przypisywane Felice della Greca.

Na wprost widzimy Palazzo Wedekind stojący na – jak już wspomnieliśmy – antycznej świątyni Marka Aureliusza.

Palazzo Wedekind

W XV w. stały tu domy florenckiego rodu Soderini. W drugiej połowie XVI w. markiz Emilio Cesi wszedł w posiadanie tego terenu i zabudował tu wielką rezydencję, w której zamieszkali Ludovisi. Końcem tegoż wieku budynek zmieniono na Hospicjum św. Michała. Kiedy Rzym przeszedł pod władanie Francuzów budynek stał się siedzibą Guardia del Comando della Piazza di Roma. W czasach późniejszych mieściła się tu Poczta Papieska. W XIX w. budynek przebudował Pietro Camporese Młodszy. Wtedy też pałac stał się siedzibą gazety „Il Tempo”, która mieści się tu do dziś. Obecny wygląd budynek uzyskał w XX w. za sprawą Giovanni Gargiolli i G.B. Giovenale.

Po lewej stronie placu widzimy malutki kościółek SS. Bartolomeo e Allessandro dei Bergamaschi. W 1548 r. don Ferrante Ruiz – kapelan kościoła S. Caterina dei Funari, utworzył w stojącym tu domu Bractwo Biednych Obcych prowadzące mały szpital dla umysłowo chorych (leczył się tu m.in. Torquato Tasso, jeden z najwybitniejszych poetów włoskiego renesansu). W 1562 r. Bractwo postawiło obok szpitala oratorium, które później rozbudowano początkowo pod wezwaniem S. Maria della Pietà. W 1725 r. szpital przeniesiono a kościół otrzymał dzisiejsze wezwanie. 3 lata później rozpoczęto renowację, która zakończyła się w roku 1735. Nad fasadą świątyni pracowali dwaj rzymscy architekci: Contini (uczeń Berniniego) oraz de Dominicis. Wnętrze jest małe, jednonawowe z trzema kaplicami na każdym boku. Warto zwrócić uwagę na drewniany posąg Chrystusa z 1569 r., obraz ołtarzowy „Madonna Miłosierna”, grób kard. Furietti oraz nowe dzieło przedstawiające papieża Jana XXIII (przy wejściu do kościoła). Na drzwiach wejściowych wyryto inskrypcję w języku włoskim, w dialekcie z Bergamo, zapraszającą turystów i pielgrzymów do odwiedzenia świątyni.

Po lewej: kościół SS. Bartolomeo e Allessandro dei Bergamaschi; po prawej: Galeria Colonna

Tuż obok kościoła, w miejscu dawnej rezydencji rodu Del Bufalo Cancellieri, stoi Palazzo Del Bufalo Niccolini Ferrajoli.

Palazzo del Bufalo Niccolini Ferrajoli

Powstał w XVI w. prawdopodobnie wg proj. Giacomo Della Porta, przebudowany później w latach 1628 – 1639 przez Francesco Peparelli. Portal prowadzi nas na dziedziniec ozdobiony fontanną z herbem markizów Ferraioli i napisem „AEDIVM VTILITATI ORNAMENTO” oznaczającym, iż fontanna powstała nie tylko jako źródło wody ale także jako ozdoba budynku. W centralnej niszy widzimy statuetkę Cerere (Ceres) – w mitologii rzymskiej to bogini urodzaju.

Po drugiej stronie ulicy, naprzeciw placu mieści się jeszcze jeden interesujący budynek. To dawna Galleria Colonna dziś zwana Galleria Alberto Sordi. Powstała na początku XX w., w miejscu poprzedniego Palazzo Piombino zbudowanego dla Giustini Veralli i sprzedanego wkrótce don Ignazio Boncompagni Ludovisi, księciowi Piombino. Obecny budynek otwarty hucznie w 1922 r. jest dziełem Dario Carbone. Galeria przeszła wielką renowację w 2003 r., wtedy też dostosowano ją do potrzeb handlowych i nadano jej imię wielkiego aktora włoskiego zmarłego właśnie w 2003 r. (24 lutego).

Wędrując dalej pominiemy uliczkę via dei Sabini. Warto jedynie pamiętać, iż mieściły się tutaj: Instytut Sabiński zbudowany przez dwóch znanych architektów: Ferdinando Fuga oraz Luigi Vanvitelli, zburzony w 1920 r. oraz dom Cassiano Dal Pozzo, włoskiego uczonego i mecenasa sztuki, który posiadał tu olbrzymią bibliotekę. Część jego zbiorów znajduje się obecnie w Bibliotece Watykańskiej.

Odrobinę dalej, pod nr 337 widzimy Palazzo Guelfi Camajani.

Palazzo Guelfi Camajani

Powstał pod koniec XVII w. Charakteryzuje się ciekawym, lekko pochylonym portalem z detalem architektonicznym w postaci trzech maszkaronów. Na dziedzińcu napotkamy niewielką fontannę ze statuą bogini Flory.

Kolejne dwie przecznice zwiedzaliśmy już przy okazji poprzednich spacerów, podejdźmy zatem do budynku nr 239. To Galleria Sciarra Colonna, którego pięknie zdobiony, niewiekki wewnętrzny dziedzińczyk w formie „przechodu” mieliśmy już okazję oglądać. Dziś widzimy fasadę tego XVII – wiecznego projektu Flaminio Ponzio.

Galleria Sciarra Colonna

Prezentuje się ona niezwykle elegancko, zdobiona jest w bardzo harmonijnym stylu. Zawiera jeden majestatyczny portal, który – jako rzecze tradycja – wykuty został z jednego, olbrzymiego bloku marmuru przez Antonio Labacco. To jednak tylko legenda, gdyż żyjąc w XV w. nie mógł wykonać tego dzieła datowanego na wiek XVII 🙂 Wewnątrz pałacu odwiedzić możemy ładny XIX – wieczny dziedziniec projektu Francesco Settimi.

Naprzeciw, pod nr 320 wznosi się Palazzo della Cassa di Risparmio nazywany również Palazzo Cipolla od imienia architekta.

Palazzo Cipolla

Powstał w latach 1864 – 1874 na potrzeby siedziby Kasy Oszczędności. Wewnątrz pałacu znajduje się piękna Sala Konsyliarna dekorowana marmurami przez Oreste Garofali, Renato Natali i Domenico Bruschi.

Wędrując dalej dojdziemy do placu Piazza di S. Marcello. Najpierw zwróćmy uwagę na budynek przylegajacy do lewego boku kościoła. To boczna elewacja Palazzo Salviati Mellini. Powstał w XV w. dla kard. Giovanni Michiel z Wenecji, krewnego papieża Pawła II, z przeznaczeniem na rezydencję kardynałów z kościoła S. Marcello. W XVII w. nowi właściciele – rodzina Cesi d’Acquasparta – ozdobili wnętrza freskami z przedstawieniami historii Hanibala oraz Scypiona Afrykańskiego – zwycięzcy w bitwie pod Zamą w 202 r. p.n.e., gdzie miało miejsce decydujące starcie pomiędzy Rzymem a Kartaginą kończące tzw. II wojnę punicką. Niestety zdobienia te nie dotrwały do naszych czasów. W XVIII w. pałac przejął kard. Mario Mellini, który zlecił odnowę budynku wg proj. Tommaso De Marchès. Ostatnia duża renowacja miała miejsce w roku 1910 r. Dziś mieści się tu siedziba Banco di Roma.

Bazylika S. Marcello z przylegającym po lewej stronie Palazzo Salviati Mellini

Przed nami kościół S. Marcello al Corso. W latach 308 – 309 papież Marceli I zbudował tu niewielki kościółek. Za nakładanie zbyt surowej pokuty na apostatów (osoby, które w przeszłości porzuciły wiarę) chcących powrócić na łono Kościoła został on przez cesarza Maksencjusza surowo ukarany. Cesarz zamienił jego świątynię w stajnię cesarskiej poczty konnej i nakazał papieżowi pracować w niej w charakterze stajennego. W 309 r. papież zmarł tu z wyczerpania. W IX w. papież Grzegorz IV przywrócił świątyni funkcję kościoła i zbudował obok niewielkie kolegium kanoników, które zostało rozbudowane w wieku XIV za czasów papieża Urbana V i nazwane Zakonem Sług Maryi. W 1518 r. kościół doszczętnie spłonął, cudem ostał się jedynie krucyfiks przekazany później Bractwu Krucyfiksu. 19 lat później rozpoczęto odbudowę świątyni wg proj. Jacopo Sansovino przy współpracy Antonio da Sangallo Młodszego. Prace postępowały jednakże bardzo wolno. W 1568 r. zainicjowano także przebudowę budynku zakonnego, którą prowadził Giacomo Della Porta. Finisz nastąpił w roku 1592 jednak fasadę dobudowano dopiero w czasach baroku, jest dziełem Carlo Fontana z 1683 r. W latach 1624 – 1626 raz jeszcze przebudowano klasztor wg proj Antonio Casoni. Pomagał mu wtedy młody Francesco Borromini. Fasada zbudowana jest w całości z trawertynu, zawiera jeden portal flankowany trzema kolumnami po każdej stronie. Ponad portalem widzimy stiukowe tondo (płaskorzeźby w kształcie koła) podtrzymywane przez dwa anioły. Po bokach w dwóch niszach stoją posągi św. Marcelego (po lewej) i św. Filippo Benizzi (po prawej) – dzieła Francesco Cavallini z 1686 r. Wnętrze jest jednonawowe z 5 kaplicami po każdej stronie.

Zwiedzanie zacznijmy jak zwykle od kaplic po prawej stronie.

1) Kaplica Zwiastowania – aż do 1607 r. nosiła wezwanie S. Ansano. Zmieniono je kiedy przeszła pod opiekę rodzin Alli i Maccarani, które ufundowały dekorację. W ołtarzu widzimy dzieło Lazzaro Baldi„Zwiastowanie”. Odnajdziemy tu też fragment fresku pochodzącego z poprzedniego, średniowiecznego kościoła – „Madonna z Dzieciątkiem”. Na sklepieniu „Putta wewnątrz korony Ducha Świętego” autorstwa Tarquinio Ligustri. Na pilastrach wejściowych zobaczymy „Świętych Piotra, Pawła, Urszulę i Hiacyntę Marescotti” autorstwa Silverio Capparoni. Na obu ścianach XIX – wieczne pomniki, z prawej Urszula Priuli Maccarani, z lewej Onufry Concioli.

Po lewej: kaplica Zwiastowania; po prawej: „Pietà”

Pomiędzy pierwszą i drugą kaplicą mieści się grupa „Pietà” wykonana w drewnie.

2) Kaplica świętych Degny i Merity – poświęcona dwóm świętym męczenniczkom, których relikwie umieszczono pod ołtarzem w urnie z porfiru. Marmurowa i stiukowa dekoracja zrealizowana została w 1725 r. wg proj. Francesco Ferrari. W ołtarzu widzimy „Męczeństwo świętych Degny i Merity” – dzieło Pietro Barbieri. Na ścianach pomniki grobowe wykonane przez Bernardino Cametti: po prawej Maria Colomba Vincentini; po lewej: Giovanni Andrea Giuseppe Muti. Na sklepieniu dzieło Ignazio Stern „Gloria świętych Degny i Merity”.

3) Kaplica Madonny – dedykowana Matce Boskiej Łaskawej w 1562 r., była pod patronatem biekupa z Trivento – Matteo Grifoni. W XIX w. przeszła pod opiekę rodziny Weld. Na wprost widzimy bogatą ścianę z obrazami Francesco Salviati: „Historie Dziewicy” („Narodzenie”, „Zwiastowanie”, „Koronowanie”, „Prezentacja w świątyni”, „Oczyszczenie”). Ponadto XIV – wieczne dzieło „Madonna z Dzieciątkiem”. Na sklepieniu dzieło Giovan Battista Ricci „Historie Dziewicy” („Zamążpójście”, „Wniebowzięcie”, „Zstąpienie Ducha Św.”) oraz „Ojciec Przedwieczny i prorocy”. Na ścianach bocznych „Adoracja Trzech Króli i pasterzy”Giovan Battista Ricci, pomnik grobowy biskupa Matteo Grifoni z 1567 r. autorstwa jednego z artystów z kręgu Michała Anioła (wcześniej uważano, iż jest dziełem rzeźbiarza Stoldo Lorenzi) oraz pomnik grobowy kardynała Thomasa Weld – autor Thomas Hill.

4) Kaplica Przenajświętszego Krucyfiksu – w ołtarzu wisi XV – wieczny krucyfiks. Poza nim zobaczymy tam jeszcze dwa cyboria z relikwiami, jedno z XVII w. (dzieło Carlo Francesco Bizzacchieri) i drugie bardzo stare gdyż z wieku III (z relikawiami męczenników rzymskich Diogenesa i Longina). Na sklepieniu „Stworzenie Ewy” autorstwa ucznia Rafaela Santi – Perino del Vaga oraz „Czterej Ewangeliści” – dzieło Perina del Vaga i Daniele da Volterra. Na ścianie prawej pomnik kard. Carlo Grano z 1977 r. autorstwa Tommaso Gismondi, po lewej zaś pomnik grobowy kard. Ercole Consalvi i jego brata Andrea Consalvi. Wykonał go Rinaldo Rinaldi.

5) Kaplica św. Peregryna Laziosi – dedykowana włoskiemu serwicie żyjącemu na przełomie XIII i XIV w. Serwici to zakonnicy ze zgromadzenia nazywanego Sługami Najświętszej Marii Panny założonego w 1233 r. Ich celem jest rozważanie boleści Maryi i naśladowanie jej cnót. Zakon istnieje do dzisiaj. W ołtarzu widzimy dzieło Aureliano Milani „Św. Peregryn Laziosi uzdrowiony przez Odkupiciela”. Na ścianie prawej „Uzdrowienie niewidomego dziecka” również autorstwa Aureliano Milani oraz pomnik grobowy kard. Fabrizio Paolucci wykonany przez Pietro Bracci. Po stronie lewej „Cud Ognistej Madonny” Aureliano Milani oraz portret kard. Camillo Merlini Paolucci – dzieło Tommaso Righi. Na sklepieniu XVIII – wieczna „Gloria Ducha Św.”.

W prezbiterium proj. Annibale Lippi zobaczymy:

– pod łukiem tęczy dzieła Giovan Battista Ricci: „Ojciec Przedwieczny”, „Ewangeliści”, „Historie Dziewicy” („Narodzenie Marii”, „Prezentacja w świątyni”, „Zamążpójście”, „Zwiastowanie”, „Nawiedzenie”) oraz „Muzykujący Aniołowie i Sybille”.

– w zamknięciu absydy (nazywanym we Włoszech „czapką absydialną”) widzimy dzieła tegoż samego artysty: „Śmierć Marii”, „Koronacja”, „Wniebowzięcie”, „Prorocy” (pomiędzy oknami), członkowie rodu Vitelli (w medalionach).

– w absydzie „Gloria św. Marcelego”Silverio Capparoni oraz „Święty Filip Benizi, błogosławiony Francesco Patrizi, św. Julianna Falconieri i błogosławiona Joanna Soderini” autorstwa Giovanni Battista Polenzani.

W kaplicach po lewej stronie:

5) W ołtarzu „Św Filip Benizi” autorstwa Pier Leone Ghezzi

4) Kaplica Frangipane – w ołtarzu „Nawrócenie św. Pawła” – obraz Federico Zuccari z 1560 r., na sklepieniu i po bokach „Historie z życia św. Pawła”Taddeo Zuccari. W kaplicy widzimy też popiersia rodu Frangipane, te po prawej: Muzio i jego synowie Roberto i Lelio są dziełem Alessandro Algardi.

3) Kaplica Matki Boskiej Bolesnej – w ołtarzu obraz tejże autorstwa Naldini, po bokach „Ofiara Isaaca” oraz „Odnalezienie Mojżesza”Domenico Corvi

1) W ołtarzu „Madonna i siedmiu świętych założycieli zakonu Serwitów”Agostino Masucci.

Na ścianie, w której mieszczą się drzwi wejściowe, zwanej kontrfasadą widzimy wielkie malowidło „Ukrzyżowanie” z 1613 r. autorstwa Giovan Battista Ricci. Tuż pod nim mieści się grób kard. Giovanni Michiel oraz jego krewnego – biskupa Antonio Orso. Kardynał ten został w 1503 r. otruty przez Cezarego Borgia kiedy przeszedł do opozycji wobec papieża Aleksandra VI, ojca Cezarego.

Kontrfasada kościoła S. Marcello

Naprzeciw kościoła, po drugiej stronie ulicy, pod nr 307 widzimy Palazzo del Banco di Roma zwany też Palazzo De Carolis od nazwiska bogatego kupca, dla którego go zbudowano w 1714 r. W 1750 r., po śmierci właściciela pałac zakupiło Towarzystwo Jezusowe, w 1794 r. przeszedł w ręce markiza Giuseppe Simonetti, w 1833 w ręce rodu Boncompagni Ludovisi, by w końcu w 1908 roku stać się siedzibą banku. Wtedy też Pio Piacentini przeprowadził renowację budynku. Fasada charakteryzuje się portalem flankowanym dwiema parami doryckich kolumn, ponad którymi widzimy rzeźbę w postaci kobiecej głowy. Kolumny podtrzymują długi balkon. Szczyt zdobi herb rodu Boncompagni Ludovici. Krótki korytarz prowadzi na mały dziedziniec z fontanną w ścianie. Na jednej ze ścian na wysokości drugiego piętra (od strony dziedzińca) umieszczono tablicę upamiętniającą zdarzenie z 1849 r. kiedy w budynek uderzyła armatnia kula.

Na bocznej zewnętrznej ścianie budynku mieści się Fontana del Facchino zasilana wodą z akweduktu Acqua Vergine.

Fontana del Facchino

Dziś wiemy, iż jest ona dziełem Jacopo Del Conte z 1580 r., jednak jeszcze w 1751 r. Luigi Vanvitelli przypisywał ją Michałowi Aniołowi. Fontanna prezentuje postać mężczyzny dzwigającego beczkę, z której wylewa się woda. Według tradycji jest to ponoć Abbondio Rizio zwany „kochankiem wina”. Tak naprawdę przedstawia jednak tzw. acquaiolo czyli nosiwodę – popularny zawód w XVI w. Nocą nosili oni w beczkach wodę z Tybru a w dzień ją sprzedawali. Zawód wyginął dopiero pod koniec XVI w. kiedy papież odnowił i przywrócił do działania antyczny akwedukt. Posąg ten był jednym ze słynnych „mówiących pomników”, na którym przyczepiano karteczki z paszkwilami.

Trochę dalej po prawej stronie napotykamy ostatni z kościołów na naszej trasie: S. Maria in via Lata.

Fasada i portyk kościoła S. Maria in via Lata

Bazylika ta powstała na początku VIII w., za czasów papieża Sergiusza I, rozbudowana później w wieku IX za papieża Leona III. Swój obecny rozmiar uzyskał dopiero w roku 1049 pod rządami papieża Leona IX. Podczas przebudowy kościoła dokonanej na zlecenie papieża Eugeniusza IV w 1433 r. dodano do kościoła klasztor SS. Ciriaco e Nicola – dziś już nieistniejący. W 1491 r. dodano nawy boczne a w latach 1658 – 1662 Pietro Da Cortona zaprojektował obecną fasadę z centralnie umieszczonym portykiem z korynckich kolumn oraz piękną kolumnową loggią z kompozytowymi kapitelami. Na szczycie po lewej stronie widzimy fantazyjną dzwonnicę mieszczącą dzwony z XV, XVI i XVII w. Wnętrze kościoła odnowione zostało w 1650 r. przez Cosimo Fanzago, posiada 3 nawy podzielone przez 13 kolumn pokrytych sycylijskim jaspisem z jońskimi kapitelami. W prawej nawie w kaplicach zobaczymy:

Kaplica 1) „Męczeństwo św. Andrzeja”Giacinto Brandi

Kaplica 2) „Św. Józef oraz święci Mikołaj i Błażej”Giuseppe Ghezzi

W kaplicy po prawej stronie ołtarza widzimy pomnik papieża Piusa IX – Ignazo Jacometti oraz resztki posadzki w stylu szkoły Cosmatich.

W ołtarzu głównym przypisywanym GianLorenzo Berniniemu widzimy „Madonnę” z przełomu XII I XIII W., kiedyś przypisywano ją św. Łukaszowi.

W kaplicy po lewej od ołtarza „Madonna z Dzieciątkiem” Giovanni Odezzi, na posadzce resztki ze szkoły Cosmatich oraz grób Giuseppe Napoleona Bonaparte i Zenaide Bonaparte (popiersie jest dziełem Pietro Tenerani) i pomnik poety Antonio Tebaldeo.

W kaplicach po lewej stronie ujrzymy:

Kaplica 2) „Św. Paweł chrzci św. Sabinę i dzieci” – dzieło Pier Leone Ghezzi

Kaplica 1) „Madonna i święci”Pietro De Pietri.

W podziemiach zachowały się relikty dawnej bazyliki (a w zasadzie murów z III w. wykorzystanych przy budowie pierwszego kościoła).

Wejście do krypty pod kościołem S. Maria in via Lata

To 6 pomieszczeń, z których 5 udało się odzyskać już podczas prac prowadzonych przez Pietro Da Cortona podczas budowy fasady.

Kolumna w krypcie

Ponoć – według legendy – to tutaj zmarli św. Paweł i św. Łukasz.

Oratorium w krypcie

W przeszłości kościół był połączony z Pałacem Odescalchi (po drugiej stronie ulicy) łukiem zwanym Arcus Novus zbudowanym jeszcze za czasów cesarza Dioklecjana w latach 303 – 304. Zniszczono go w 1491 podczas prac przy kościele.

Tylna elewacja Palazzo Odescalchi

Tuż za świątynią stoi największy z pałaców przy via del Corso – monumentalny Palazzo Doria Pamphilij.

Palazzo Doria Pamphilij

Jego historia zaczyna się w 1489 r. kiedy kard. Giovanni Fazio Santoro – kanonik kościoła S. Maria in via Lata – zakupił ten teren wraz ze stojącymi tu budynkami. W 1505 r. stanęła pierwsza wersja konstrukcji wg proj. Donato Bramante. Papież Juliusz II widząc piękno pałacu nakazał kardynałowi oddać go w ręce bratanka papieża – Francesco Maria I della Rovere. Podobno to przyczyniło się do śmierci kard. Santoro, z żalu pękło mu serce. Della Rovere zakupił kolejne budynki i rozbudował rezydencję. W 1601 r. pałac zakupił kard. Pietro Aldobrandini, za jego czasów robudowano budynek wzwyż. W ręce rodu Pamphilij pałac trafił w 1647 r. po ślubie bratanka papieża Innocentego X – Camillo Pamphilij z Olimpią Aldobrandini. Doszło znów do rozbudowy rezydencji wg proj. Antonio Del Grande. Po śmierci Camillo jego dzieci: kard. Benedetto, książę Giovanni Battista i księżniczka Anna (żona Giovanni Andrea Doria Landi) ufundowali piękną dekorację sal zatrudniając Giovanni Pietro Moraldi oraz Carlo Fontana. Ostatnie wielkie prace budowlane przeprowadził Camillo Pamphilij Junior przy pomocy architekta Gabriele Valvassori w latach 1733 – 1734. Przebudowano wtedy fasadę w stylu barokowym. Wnętrza były jednak jeszcze wielokrotnie przebudowywane. Warto wejść do środka aby zobaczyć piękny dziedziniec arkadowy – dzieło Donato Bramante.

Dziedziniec arkadowy wg proj. Donato Bramante

Dziś w pałacu mieści się wielka galeria sztuki z dziełami takich artystów jak: Tycjan, Jacopo i Francesco Bassano, Hans Memling, Rafael, Lorenzo Lotto, Paris Bardone, Pieter Bruegel Starszy, Caravaggio, Algardi czy Velazquez.

Po drugiej stronie ulicy, pod nr 270 stoi Palazzo Salviati Mancini zrealizowany dla Filippo Giuliano Mancini, księcia Nevers, krewnego kard. Mazzarino, wg proj. Carlo Rainaldi z 1662 r.

Palazzo Salviati Mancini

Aż do 1803 r. mieściła się tu Akademia Francuska przeniesiona później do Villa Medici. Tutaj mieszkał Pellegrino Rossi – minister spraw wewnętrznych Państwa Kościelnego za czasów Piusa IX – zamordowany w 1848 r przez syna słynnego Angelo Brunetti.

Na roku via del Corso i Piazza Venezia stoi Palazzo Bonaparte zbudowany w latach 1657 – 1677 dla rodziny markizów Rinuccini z Florencji a w 1818 sprzedany w ręce Letizii Bonaparte (matki Napoleona), która mieszkała tu aż do śmierci 2 lutego 1836 r.

Palazzo Bonaparte

Jej apartament składał się z 9 sal zdobionych XVIII – wiecznymi obrazami i dekoracją stiukową. Naprzeciw łoża Letizii (w którym notabene zmarła) wisiał obraz jej syna – Napoleona.

Tak oto doszliśmy do placu Piazza Venezia, o którym opowiemy sobie innym razem.

Tym samym kończymy trylogię pod tytułem „Pola Marsowe”. Następnym razem, na prośbę jednej z czytelniczek odejdziemy troszkę od harmonogramu zwiedzania i udamy się do dzielnicy Monti. 🙂

——————————-
Podoba Ci się Spacerownik po Rzymie? Postaw nam kawę, przy kawie teksty szybciej się piszą 😜

Postaw mi kawę na buycoffee.to

 

Bibliografia:

  • C. Rendina, Le chiese di Roma, Newton & Compton Editori, Milano 2000;
  • Giorgio Carpaneto, I palazzi di Roma, Newton & Compton, Roma 2004;
  • C. Rendina, D. Paradisi, Le strade di Roma, Newton & Compton Editori, Roma 2004;
  • Sergio Delli, Le fontane di Roma, Schwarz & Meyer Ed., Roma 1985;

 

Współpraca fotograficzna: Paulina Dwernicka

Być może zainteresuje Cię również:

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.