Witajcie ponownie w Muzeach Watykańskich! Dzisiaj poznamy miejsce, o którym wielu turystów nie wie. Muzea Watykańskie odwiedza olbrzymia rzesza ludzi, ale do tego ukrytego miejsca dociera niewielu. Zapraszamy Was w podróż po Pawilonie Powozów.
Padiglione delle Carozze to podziemna hala, w której prezentowane są pojazdy, którymi na przestrzeni lat poruszali się papieże. Muzeum założone zostało na zlecenie papieża Pawła VI w roku 1973 i umieszczone w dużej sali wybudowanej 10 lat wcześniej pod Kwadratowym Ogrodem. Dzisiejszy wygląd uzyskało dzięki olbrzymiej rozbudowie, do której doszło na początku XXI wieku. Ponownie otwarto je w październiku 2012 r. Aby trafić do Powozowni należy wyjść na dziedziniec zwany Atrium Czterech Bram. Na jego końcu odnajdziemy schody, a na ścianie taki napis:
Schody prowadzą do wejścia na teren Padiglione delle Carozze.
Wchodzimy i nie wierzymy w to, co widzimy. Oczom naszym ukazują się papieskie karety, lektyki, samochody, słowem wszystko to, czym dawniej podróżowali papieże. Także uprzęże konne oraz stroje stajennych, woźniców, kierowców.
Zacznijmy od części centralnej. Widzimy zaprzężoną w 6 koni karocę zwaną Berlina di Gran Gala.
Wykonano ją w Rzymie w latach 1824 – 1826, na zlecenie papieża Leona XII. Przebudowana została w 1841 r. przez papieża Grzegorza XVI. Bardzo cenna dekoracja ze złoconego brązu jest dziełem Felice Eugeni. W tylnej części karocy widzimy herb papieża Leona XII. W centralnej mieści się część właściwa powozu, zwana „Salą Tronową”, w której zasiadał wybierający się w podróż papież. Na szczycie umieszczono 8 pióropuszy – to symbole służby papieskiej. Po stronie wewnętrznej na baldachimowym dachu dostrzec można gołębicę – symbol Ducha Św. Wykonaną srebrnymi i złotymi nićmi. Reszta karocy wykonana jest z bogato rzeźbionego złoconego drewna. Kabina zarówno na zewnątrz jak i w środku pokryta została czerwonym aksamitem szytym złotą nicią. U podstawy kolumny dostrzeżemy podpis autora wraz z datą ukończenia dzieła. Na niej zaś opiera się alegoria „Wiary”. Wokół kabiny umieszczono również inne alegorie odnoszące się do papieskich cnót: „Sprawiedliwość”, „Nadzieja”, „Miłość”. Autorem modernizacji pojazdu, dokonanej w 1841 r. jest Gaetano Peroni, który podpisał się na tylnych sprężynach. Dodał on alegorię „Eucharystii” oraz skrzydlate amory trzymające w rękach tiarę papieską. Karoca ta używana była jedynie kilka razy do roku, podczas świąt: Zwiastowania (25 marca), św. Filipa Neri (26 maja), Narodzenia Najświętszej Marii Panny (8 września), św. Karola Boromeusza (4 listopada) oraz podczas objęcia władzy papieskiej zaraz po koronacji na Lateranie – Presa di Possesso del Laterano (Objęcie w posiadanie Lateranu). Ostatni raz powóz użyty został 8 września 1870 roku. Podróżował nim papież Pius IX na uroczystości związane z Narodzeniem Niepokalanie Poczętej, które odbywały się w kościele S. Maria del Popolo.
Po lewej stronie zwróćmy uwagę na kolejny ciekawy powóz. To Berlina del Cardinale Luciano Luigi Bonaparte.
Wykonana została w 1868 r. przez Gaetano Peroni dla kardynała Luciano Luigi Bonaparte. Był to prezent od Napoleona III (jego kuzyna). Na drzwiach dostrzeżemy alegorie Kościoła Rzymskiego i wiary katolickiej otoczone cherubinami, którzy trzymają przedmioty związane z cnotami kardynała: Tablice Prawa, Księgę Objawienia, Kotwicę i Kociołek – to symbole sprawiedliwości i bojaźni Bożej, ale także nadziej i miłości. Kardynał prowadził życie przepełnione miłością do sztuki oraz opiekował się artystami, tuż przed śmiercią podarował swój powóz papieżowi Leonowi XIII.
Kolejnym ciekawym pojazdem jest Berlina di Gala con trono, wykonana w Rzymie przez braci Casalini, dla papieża Piusa IX, którego herb widzimy na drzwiach.
To swoista sala tronowa na kółkach. Wnętrze zwieńczone zostało gołębicą Ducha Świętego szytą srebrną nicią. Powozem jeździł również Pius X i jego herb na tym powozie odnajdziemy. Wykorzystywany był tylko w czasie wielkich uroczystości.
Dalej stoi Carrozza da viaggio di Ferdinando II.
Podobno powóz ten otrzymał papież Pius IX od króla Neapolu Ferdynanda II, z okazji powrotu do Rzymu w 1850 r. Powrotu skąd, spytacie? Otóż 24 listopada 1848 w związku z zamieszkami jakie wybuchły w Państwie Kościelnym (Pius IX nie zajął stanowiska w sprawie przyłączenia się do wojny z Austrią, dlatego oskarżono go o zdradę) oraz morderstwem ministra sprawiedliwości Pellegrino Rossiego, papież uciekł nocą przebrany za księdza do Gaety. 4 września na zaproszenie króla Neapolu Ferdynanda II Burbona przeniósł się do Pałacu Królewskiego w Portici (koło Neapolu), do którego dostał się statkiem parowym. Był to pierwszy raz w historii, gdy papież podróżował parowcem. Zresztą przebywając w Neapolu również pierwszy raz pojechał pociągiem. Był pod tak wielkim wrażeniem tego środka lokomocji, że po powrocie do Rzymu rozpoczął budowę pierwszej linii kolejowej na terenie Państwa Kościelnego. Linię Roma – Velletri ukończono w 1862 r. Dzięki pomocy wojsk francuskich udało mu się dość szybko do Rzymu powrócić. Miało to miejsce 12 kwietnia 1850 r.
Kontynuując podróż po pawilonie dochodzimy do innego podróżnego powozu – Carrozza da viaggio.
Jest troszkę inny niż te, które do tej pory widzieliśmy – mniejszy, skromniej zdobiony. Jako jedyny w muzeum posiada tzw. buty, czyli metalowe hamulce, które obito skórą, umieszczone na tylnych kołach. W 1857 r. powozu użył Pius IX, udając się do swych eksterytorialnych posiadłości papieskich zwanych Legazione delle Romagne, ta terenie dzisiejszej Bolonii. Była to ostatnia taka podróż Papieża-Króla. Herb papieża Benedykta XV na drzwiach wskazuje, że powóz wykorzystywany był jeszcze po śmierci Piusa IX, prawdopodobnie aż do roku 1922.
Spacerując po Pawilonie Powozów nie sposób przejść obojętnie obok jedynego egzemplarza papieskiego Landau.
To nic innego jak czteroosobowy papieski kabriolet! Powóz posiadał łatwo zdejmowalny dach, dzięki czemu podróżujący papież mógł pokazywać się mieszkańcom Rzymu. Wykonał go rzymski producent powozów Carlo Ferretti dla papieża Leona XIII. Podróżował nim także Pius XI.
Oprócz powozów, w pawilonie podziwiać możemy papieskie lektyki. Jedną z nich jest Portantina di Papa Leone XIII.
Była prezentem jaki Archidiecezja Neapolitańska podarowała papieżowi Leonowi XIII z okazji 50-tej rocznicy przyjęcia święceń kapłańskich. Kształtem miała przypominać łódż – symbol Kościoła, którego sterem był siedzący w środku papież. Dolna część lektyki przedstawia rufę łodzi, ze sterem, siecią rybacką, kotwicą i dwoma delfinami. Ma to olbrzymie znaczenie symboliczne. To papież, głowa Kościoła, chwyta przy pomocy sieci dusze, aby przywieść je przed oblicze Pana. Papież jest też Nadzieją, którą symbolizuje kotwica. Lektyka zdobiona jest również postaciami apostołów, gałązkami goździków wykonanymi ze srebra oraz koralu a także – w górnej części – kameami z aniołkami. Na drzwiach widzimy przedstawienie św. Piotra, który błogosławi św. Asprena, męczennika i pierwszego biskupa Neapolu. Przygląda się temu św. Kandyda.
Kolejną ciekawą lektyką jest Portantina di Papa Giovanni XXIII.
W całości pokryta karmazynową tkaniną lektyka wykonana została dla papieża Piusa XI. Jednak we wrześniu 1962 r., gdy u papieża Jana XXIII pojawiły się objawy śmiertelnej choroby (rak żołądka), ponownie zaczęto używać tego środka lokomocji. Wykorzystano ją między innymi 7 marca 1963 r., kiedy ciężko chory papież, który nie mógł już stać na nogach o własnych siłach, siedząc w niej udzielił audiencji córce prezydenta Związku Radzieckiego Nikity Chruszczowa – Radzie Chruszczow, potwierdzając w ten sposób potrzebę utrzymania pokoju na świecie (były to czasy zimnej wojny).
Trzecim rodzajem eksponatów w tym muzeum są papieskie samochody. Zaczniemy od pojazdu Graham Paige Type 837.
Samochód podarowali papieżowi Piusowi XI bracia Graham. Było to 10 listopada 1929 roku. Okazją stało się pojednanie Kościoła z państwem włoskim. Samochód używany był zarówno przez Piusa XI jak i Piusa XII. Zaglądając do wnętrza nie można zobaczyć nic innego niż tron papieski. Samochód ten ma duże znaczenie historyczne. Pius XI użył go, jadąc na Lateran, aby uczcić tam 50-tą rocznicę swoich święceń kapłańskich. Był to pierwszy przypadek opuszczenia przez papieża Watykanu od upadku Państwa Kościelnego 20 września 1870 r. W 1939 roku Papież Pius XII pojechał nim w odwiedziny do króla Włoch na Kwirynał. Pojazd ten był również świadkiem amerykańskiego bombardowania dzielnicy San Lorenzo 19 lipca 1943 roku, papież właśnie nim pojechał, aby pocieszać zrozpaczonych ludzi.
Citroën Lictoria C6 – to kolejny samochód w papieskiej kolekcji.
Był prezentem dla Piusa XI, jaki 9 czerwca 1930 r. sprawił mu włoski oddział Citroëna, aby uczcić pojednanie Kościoła z państwem. Z zewnątrz pojazd wygląda jak seryjnie produkowane wtedy Citroëny. Choć nietypowy, amarantowy kolor oraz złoty chrom sprawiają, że prezentuje się bardziej dostojnie. Wewnątrz, w tylnej części mieści się oczywiście tron papieski z karmazynowego brokatu. Wnętrze wystrojem przypomina salon wenecki z XVIII wieku. Posiada elegancko rzeźbione drewniane panele pełne skrytek na przydatne w podróży przedmioty papieskie, jak chociażby brewiarz. To prawie „nówka sztuka”, gdyż przejechał zaledwie 192 kilometry!
Warto zatrzymać się także przed Mercedesem-Benz 460 Nürnburg Limousine.
To również prezent dla papieża Piusa XI, również z okazji pojednania Kościoła z państwem włoskim, tym razem od fabryki Mercedes-Benz. Tradycyjnie już z tyłu widzimy tron papieski z karmazynowego brokatu. Limuzyna ta zaprojektowana przez Ferdinanda Porsche, została zaprezentowana na targach motoryzacyjnych w Paryżu w 1928 r. Papież otrzymał ją 2 lata później. Jazda próbna odbyła się w Ogrodach Watykańskich. Podczas jazdy papież był zachwycony, krzyczał: „Piękny samochód! Arcydzieło…Cud nowoczesnej techniki!” Model ten posiadał 80 koni mechanicznych i osiągał prędkość 110 km/h.
Kolejnym pojazdem ze stajni Mercedesa jest Mercedes-Benz 300 SEL Limousine.
Powstał specjalnie dla papieża Pawła VI w 1966 r. Używany był jednak bardzo rzadko. Dopiero Jan Paweł II wybrał go na swój główny samochód. Otrzymał widoczną na zdjęciu tablicę rejestracyjną SCV1 co oznacza Stato della Città del Vaticano. Numer 1 oznacza główny samochód papieski. Po ataku na papieża, samochód został bardzo mocno opancerzony.
Bliższy naszym czasom jest Fiat 1107 Nuova Campagnola.
Podarowany został Janowi Pawłowi II w 1980 r. podczas jego wizyty w Turynie. Pełnił funkcję Papamobile jedynie przez rok i jeden dzień. Zarejestrowany w Watykanie został 12 maja 1980, a 13 maja 1981 r. papież został w nim postrzelony. Oprócz Fiata, papież Jan Paweł II miał jeszcze inne samochody, które wykorzystywał w trakcie swoich podróży. Jednym z nich była Toyota Land Cruiser. Po zamachu zaczęto wykorzystywać samochody z ochroną od kul: Land Rover Santana
oraz Mercedes-Benz 230 GE.
Były używane aż do 2002 r.
W roku 2000 Jan Paweł II stał się niejako testerem Lancii. Otrzymał model Lancia Jubileo, która była prototypem Lancii Thesis.
Powstał tylko jeden egzemplarz prototypu! Możemy go dziś oglądać w Muzeach Watykańskich!
26 maja 2004 r. Jan Paweł II odebrał nowy samochód. Był to Volkswagen Garbus – prezent od prezesa Volkswagen Mexico, którym był Luis Manuel Abella Armella. Ostatni Garbus w wersji limitowanej, jaki zszedł z linii montażowej.
W dniu 7 września 2013 r. również papież Franciszek otrzymał w prezencie samochód. Był to Renault 4, należący do księdza Renzo Zocca, proboszcza dzielnicy Saval w Weronie.
Papież oczywiście nie używał go, było to raczej autko kolekcjonerskie, gdyż posiadało jedynie 30 koni mechanicznych i miało przejechane ponad 300 000 kilometrów.
Ostatnim ciekawym eksponatem, który omówimy nie jest samochód. Jest nim wolant Formuły 1, modelu Ferrari MT 867/B. 17 stycznia 2005 r. doszło do prywatnej audiencji, na której Jan Paweł II przyjął zespół Ferrari. Otrzymał wtedy od prezesa Luca Cordero di Montezemolo samochód Ferrari Enzo – ostatni wyprodukowany egzemplarz o numerze 400 ze specjalną dedykacją pod pokrywą bagażnika, który został wystawiony na licytację, a pieniążki (6 milionów dolarów) trafiły do ofiar tsunami w Azji Południowo-Wschodniej.
W tym samym roku, 6 grudnia podczas audiencji z udziałem przedstawicieli Ferrari, papież Benedykt XVI otrzymał czek na 950 000 euro oraz wolant Ferrari Formula 1, który był częścią bolidu Michaela Schumachera.
Na kierownicy widać dedykację: „Kierownica mistrza świata F1 Jego Świątobliwości Benedyktowi XVI, kierowcy chrześcijaństwa”. Papież dziękując odpowiedział, że kierowanie Kościołem jest tak samo skomplikowane jak obsługa tej kierownicy.
Był jeszcze jeden niezwykły samochód, który otrzymał papież Franciszek. Nie ma go jednak w Muzeach Watykańskich. To Lamborghini Huracan.
Silnik 5,2l V10, 610 koni mechanicznych, prędkość 320 km/h. Został sprzedany na licytacji. Zakupił go Hiszpan Martin Lopez – właściciel wypożyczalni samochodów w Murcji za cenę 715 000 euro. Myliłby się jednak ten, kto pomyślał: „Och! Chce zarobić na wynajmie”. Wszystkie pieniądze uzyskane z wynajmu tego samochodu przekazywane są na pomoc charytatywną dla dzieci.
Na tym kończymy spacer po Pawilonie Powozów. Do usłyszenia wkrótce.
——————————-
Podoba Ci się Spacerownik po Rzymie? Postaw nam kawę, przy kawie teksty szybciej się piszą 😜
Bibliografia:
- Musei Vaticani. 100 opere da non perdere, Città del Vaticano 2020;
- Paolo Possenti, Pio IX. La crisi politico-militare del 1848-49, Ostra Vetere 2000;
- Gianfranco Ravasi Monsignore, Le meraviglie dei musei vaticani, Milano 2014;
- Francesco Clementi, Città del Vaticano, Bologna 2009.